60 osób rozpocznie w lutym kurs animacji lalkowej organizowany przez Studio i Fundację Filmową Se-ma-for w Łodzi. Szkolenie ma na celu wykształcenie nowej kadry animatorów i wypełnienie luki na krajowym rynku pracy. Niektórzy mają szansę w przyszłości pracować przy nowych, dużych projektach filmowych studia Se-ma-for Produkcja Filmowa, które obchodzi właśnie 10-lecie powstania.
Wiceprezes Se-ma-fora Adam Ptak przyznał, że w Polsce brakuje animatorów lalkowych, których nie kształci żadna uczelnia. Tymczasem do realizacji dużych projektów filmowych konieczne było zatrudnianie specjalistów od animacji z zagranicy.
"Wpadliśmy więc na pomysł, by wykształcić własnych animatorów. Jest w Polsce mnóstwo reżyserów animacji, którzy jednak nie mają ludzi, którzy będą mogli wykonywać dla nich te filmy. To pierwszy kurs animacji lalkowej w ostatnich latach w Polsce" - powiedział PAP Ptak.
Tak zrodził się projekt "Oscarowa animacja szansą na zawodowy sukces", współfinansowany ze środków unijnych w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego. Oferta przeznaczona była przede wszystkim do niepracujących absolwentów szkół artystycznych z województwa łódzkiego.
Pomysłodawcy szkolenia przyznają, że zainteresowanie nim przeszło ich oczekiwania. Zgłosiło się w sumie 400 osób, z których 200 spełniało wymogi formalne. Zgłaszały się osoby w różnym wieku i różnych zawodów. Ponad połowa z nich miała już doświadczenia, ale obecnie jest bezrobotna.
Z tego grona wybrano 60 osób - 40 kobiet i 20 mężczyzn - które rozpoczną kurs od początku lutego. Wykładowcami będą profesjonalni animatorzy i realizatorzy filmowi z kraju i zagranicy współpracujący z łódzkim studiem. Uczestnicy projektu poznają w praktyce podstawowe zagadnienia związane z animacją, co pozwoli im podjąć pracę w zawodzie animatora lalkowego lub komputerowego, lalkarza lub kostiumera.
Organizatorzy przyznają, że zarówno kurs jak i praca animatora jest bardzo trudna i złożona. "Często osobom, które wydaje się, że mogą to robić, nie zawsze to wychodzi. Taki animator po kilku latach dopiero nabiera doświadczenia i może zrobić każde ujęcie. To jest bardzo duża szkoła" - przyznaje wiceszef Se-ma-fora.
Program szkolenia obejmuje trzy etapy: w pierwszym jego uczestniczy poznają podstawą wiedzę o różnych technikach animacji m.in. poklatkowej i komputerowej. Po pierwszym etapie pozostanie 30 osób, które poznają podstawowe profesje i zagadnienia związane z animacją lalkową tj. rzeźba lalki, kostiumy, charakteryzacja, scenografia.
Zdaniem Ptaka, do ostatniego etapu szkolenia wybranych zostanie 15 najlepszych osób, które przez pięć miesięcy będą uczyć się już praktycznie z animacji lalkowej ćwicząc m.in. różne rodzaje ruchu czy wyrażanie emocji. "Mamy nadzieję, że z tej pierwszej 60-tki zostaną 3-4 osoby, które znajdą u nas pracę" - dodaje Ptak.
Łódzki Se-ma-for potrzebuje nowych animatorów, bowiem przygotowuje się do realizacji kilku dużych produkcji filmowych. Trwają pracę przygotowawcze do filmu o Fryderyku Chopinie pt. "Serce w murze", pełnometrażowego filmu o "Misiu Uszatku" oraz serialu o przygodach następcy misia z klapniętym uszkiem, czyli "Zajączka Parauszka".
Se-ma-for Produkcja Filmowa obchodzi 10-lecie powstania. Z tej okazji 29 stycznia w Muzeum Kinematografii odbędzie się uroczysta gala podczas której zaplanowano premierowy pokaz najnowszego filmu "Danny Boy" w reżyserii Marka Skrobeckiego.
"Nowy" Se-ma-for jest następcą łódzkiego Studia Małych Form Filmowych Se-ma-for, które ostatecznie zlikwidowano w 1999 r. Wtedy to grupa realizatorów, walcząca o podtrzymanie tradycji, założyła nową spółkę Se-ma-for Produkcja Filmowa. Specjalnością łódzkiego studia jest poklatkowa animacja lalkowa. Realizuje także klasyczne filmy rysunkowe, plastelinowe, wycinankowe, cyfrowe animacje 2D i 3D oraz filmy eksperymentalne. Do jego największych osiągnięć należy zrealizowany wspólnie z brytyjską firmą BreakThru film "Piotruś i Wilk" nagrodzony Oscarem w 2008 roku.
Na prezent dla pary młodej goście chcą przeznaczyć najczęściej między 401 a 750 zł.
To opinia często powtarzana przed mającymi się dziś odbyć rozmowami pokojowymi.
„Przedwczesne” jest obecnie rozważanie ewentualnej podróży papieża Leona XIV na Ukrainę
Ponad 200 operacji prenatalnych rozszczepu kręgosłupa wykonano w bytomskiej klinice.