Źli duszpasterze nie są blisko ludzi, ale władzy i pieniędzy - powiedział papież Franciszek podczas poniedziałkowej Mszy w kaplicy Domu św. Marty w Watykanie. Przypomniał, że dobry pasterz tak jak Jezus troszczy się o odrzuconych i zranionych.
"Do czego zbliżają się kapłani podążający drogą klerykalizmu? Coraz bardziej zbliżają się do aktualnej władzy albo pieniędzy. I to są źli duszpasterze" - mówił papież w homilii przytoczonej przez Radio Watykańskie.
"Oni myślą tylko o tym, jak piąć się do władzy, jak być przyjaciółmi władzy, wszystkim handlują albo myślą o kieszeni" - dodał.
"Dla nich ludzie są nieważni" - podkreślił Franciszek. Jak zauważył, kiedy takich kapłanów nazywa się "hipokrytami", ci "obrażają się i mówią: »ależ skąd, my przestrzegamy prawa«".
Przywołując opisane w Ewangelii czasy saduceuszy i faryzeuszy, Franciszek podkreślił, że dla złych kapłanów ważne było, "ile zebrano pieniędzy podczas ceremonii".
Papież wskazywał, że "dobry duszpasterz zbliża się do odrzuconych, jest zdolny wzruszyć się i nie wstydzi się dotknąć ran". "Łaską dla ludu Bożego jest mieć dobrych pasterzy, takich jak Jezus" - powiedział Franciszek.
Co najmniej 13 osób zginęło, a 73 zostały ranne w wyniku działań policji wobec demontrantów.
Główny cel reżimu jest jasny: ograniczyć wszelkie formy swobody wypowiedzi.
Spędzili oni na stacji kosmicznej Tiangong (Niebiański Pałac) 192 dni.
Dom dla chrześcijan, ale życie w nim codzienne staje się trudniejsze i niepewne.
Papież Franciszek mówił wcześniej, że oboje kandydaci są przeciwko życiu.
"Brawo, feldmarszałku" - napisała caryca Katarzyna II w liście gratulacyjnym.
Warto przyjrzeć się komu tak bardzo zależy na jej wygranej, że hojnie sypie pieniędzmi.