- Bez Powązek bylibyśmy tylko "tu i teraz", a przecież wszyscy jesteśmy z przeszłości. Nie wolno nam o niej zapominać - mówi Magdalena Zawadzka-Holoubek, która wraz z innymi ludźmi kultury kwestowała na narodowej nekropolii. Tym razem zebrano 155 tys. zł.
- Cieszę się ludzką hojnością i życzliwością dla tej idei - mówi aktorka, dodając, że udział w kweście traktuje jak swój obowiązek. - Powązki to nasze wielkie dobro narodowe i powinniśmy o nie dbać, bo - widzi pani - dużo tu jeszcze trzeba zrobić. Niektóre piękne, zabytkowe nagrobki pilnie potrzebują pomocy konserwatorskiej.
Barbara Wachowicz jak zwykle kwestowała z harcerską młodzieżą. Emilia Krakowska pomknęła od razu w kierunku grobu "jej Reymonta" i tam zachęcała do wrzucania datków do puszki z napisem "Na ratowanie zabytków Starych Powązek!". Ale w tym dniu kwestowano też na ratowanie zabytkowych cmentarzy we Lwowie i w Wilnie.
Udział w kweście na Powązkach wzięło blisko 250 osób ze świata kultury, nauki, życia społecznego, m.in. Joanna Szczepkowska, Hanna Śleszyńska, Kazimierz Kaczor, Karol Strasburger, Daniel Olbrychski, Krzysztof Kowalewski i Olgierd Łukaszewicz.
- Trudno tu dzisiaj nie być. Inni mogliby pomyśleć, że się już umarło - mówiła humorystycznie Anna Seniuk.
Pierwszą kwestę zorganizował 1 listopada 1974 r. krytyk muzyczny i znawca sztuki Jerzy Waldorff. W ostatnich listopadowych zbiórkach na rzecz Starych Powązek udało się zgromadzić: w 2012 r. - 214,9 tys. zł, w 2013 r. - 233 tys. zł., 2014 r. - 249,6 tys. zł, w 2015 r. – ok. 230 tys. zł, a w zeszłym roku - 175 tys. zł.
Dzięki uzbieranym w tym roku datkom oraz dzięki państwowym dotacjom i darowiznom darczyńców Komitet Opieki nad Starymi Powązkami chce w przyszłym roku wyremontować 26 obiektów w alei Katakumbowej oraz 11 innych grobowców. Do tej pory udało się uratować ponad 1400 pomników, rzeźb i grobowców.
Czytaj także:
Europa potrzebuje ludzi świętych
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.