Historyczna wizyta patriarchy maronitów.
Z saudyjskim monarchą spotkał się dziś kard. Bechara Boutros Raï, który jest patriarchą maronitów, stanowiących największą wspólnotę chrześcijańską w Libanie. Jego podróż do Arabii Saudyjskiej określa się mianem historycznej, ponieważ wizyty tak wysokich rangą przedstawicieli Kościoła należą w tym kraju do rzadkości.
Oficjalne saudyjskie media podają, że tematem rozmów były braterskie relacje między obu krajami, rola różnych religii i kultur w umacnianiu tolerancji, odrzuceniu przemocy, ekstremizmu i terroryzmu, a także w dążeniu do pokoju i bezpieczeństwa w tym regionie i na całym świecie.
Sam kard. Raï jeszcze przed spotkaniem z saudyjskim królem oświadczył, że głównym celem jego wizyty jest zachowanie neutralności Libanu, bo od tego, jak podkreślił, zależy stabilność kraju. Kontekst podróży maronickiego patriarchy jest bardzo delikatny. Libańczycy obawiają się, że ich kraj stanie się areną otwartego konfliktu między sunicką Arabią Saudyjską a szyickim Iranem, podobnie jak się to już stało z Syrią i Jemenem. Powodów do obaw nie brakuje. 4 listopada podczas swej wizyty w Arabii Saudyjskiej niespodziewanie poddał się do dymisji premier Libanu Saad Hariri.
Na razie nie są jeszcze znane rezultaty tej szczególnej misji maronickiego patriarchy. Kard. Raï zapowiedział jednak, że w drodze powrotnej zatrzyma się w Rzymie i o swej wizycie w Arabii Saudyjskiej będzie rozmawiał z Papieżem.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.