90-letnia była włoska sopranistka Lia Origoni w otwartym liście zapewniła, że nie występowała nigdy w Auschwitz. W ten sposób zdementowała informacje podane na wielkiej wystawie na temat hitlerowskiego obozu zagłady, którą otwarto niedawno w Rzymie.
Pod koniec stycznia w prestiżowym kompleksie budynków Vittoriano, wokół Ołtarza Ojczyzny, otwarta została z udziałem przedstawicieli najwyższych władz Włoch największa zorganizowana dotychczas w tym kraju ekspozycja na temat historii obozu Auschwitz-Birkenau. Wśród licznych eksponatów i dokumentów znalazła się tam informacja o tym, że w 1943 roku śpiewaczka z mediolańskiego teatru La Scala, Lia Origoni, wystąpiła na terenie obozu zagłady przed dowództwem SS.
W liście opublikowanym w piątek na łamach "Corriere della Sera" artystka sprostowała szereg błędów w podanej na wystawie informacji i wyjaśniła, że interweniowała u jej organizatorów, ale nie została przez nich wysłuchana. Sprecyzowała, że w latach 40. nie śpiewała w La Scali w Mediolanie, ale w teatrze w Berlinie o nazwie Scala.
Dalej poinformowała, że w 1942 roku podpisała kontrakt na tournee po Niemczech, Polsce, Czechosłowacji. Następnie podkreśliła, że widownię na jej koncertach stanowili cywile, żołnierze, inwalidzi wojenni i oficjele. Nie sprecyzowała jednak, że były to oczywiście występy przed publicznością niemiecką.
Lia Origoni zdementowała wiadomość o tym, jakoby występowała na terenie Auschwitz przed oprawcami z obozu i zapewniła, że najbliżej położonym nazistowskiego obozu miejscem jej koncertu był teatr w Katowicach.
Wielką wystawę w Vittoriano, zainaugurowaną w przeddzień Dnia Pamięci o Holokauście, przygotowała strona włoska, ogłaszając, że po raz pierwszy zaprezentowano na niej wiele nieznanych dokumentów.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.