Rekordowa liczba - ponad 80 wniosków - o wpisanie obiektów do rejestru zabytków, złożonych przez ich właścicieli, czeka w tym roku na rozpatrzenie u pomorskiego konserwatora zabytków.
"To olbrzymi wzrost w porównaniu z ubiegłymi latami, szczególnie od wstąpienia Polski do Unii Europejskiej w 2004 r. Przed akcesją takich indywidualnych wniosków o uznanie obiektu za zabytek było rocznie zaledwie kilka. Teraz właściciele budynków poprzez wpis budynku do rejestru widzą szansę na pozyskanie dotacji na jego remont, zarówno unijnych, jak i z ministerstwa kultury i dziedzictwa narodowego" - poinformował w sobotę PAP rzecznik prasowy Pomorskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, Marcin Tymiński.
Z powodu m.in. ograniczeń kadrowych w urzędzie wojewódzkiego konserwatora zabytków na wpis do rejestru zabytków w Pomorskiem może liczyć w tym roku tylko ok. 20 obiektów, zgłoszonych przez właścicieli.
Na liście tej są np. willa mieszkalna przy ul. Wita Stwosza 100 w Gdańsku-Oliwie, budynek mieszkalny przy ul. Turystycznej 100 w Gdańsku-Sobieszewie, eklektyczna kamienica przy ul. Rybołowców 9 w Gdańsku Nowym Porcie, willa przy ul. Śląskiej 20 w Gdyni, strażnica wałowa w Kiezmarku, cmentarz mennonicki w Krzywym Kole oraz kościoły parafialne w Rekownicy, Hopowie i Hucie Kalnej.
Oprócz tego, w tym roku pomorski konserwator zabytków obejmie ochroną z własnej inicjatywy jeszcze kilka innych obiektów.
Procedura wpisania danej budowli na listę zabytków trwa na Pomorzu średnio ok. trzech miesięcy.
Sugerował, że obecna administracja może doprowadzić do wojny jądrowej.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.