W stolicy Haiti Port-au-Prince wyciągnięto w poniedziałek spod gruzów żywego mężczyznę uwięzionego tam od tragicznego trzęsienia ziemi, do którego doszło 12 stycznia - poinformowała amerykańska telewizja CNN, powołując się na służby medyczne.
Rodzina ocalałego poinformowała lekarzy, że 28-latek został znaleziony w ruinach straganu, w którym sprzedawał ryż. Evan Muncie jest skrajnie odwodniony i niedożywiony, ale nie ma żadnych poważnych obrażeń.
"Był wychudzony. Od dawna nic nie jadł. Miał otwarte ropiejące rany na obu stopach" - relacjonuje amerykański lekarz, który go oglądał.
Ludzie, którzy przynieśli go do szpitala twierdzą, że znaleźli go kiedy odkopywali targowisko.
Mężczyzna powiedział lekarzom, że ktoś przynosił mu wodę w czasie, gdy był uwięziony. Według lekarzy jest on wciąż lekko zagubiony i czasami wydaje mu się, że nadal jest pod gruzami.
W wyniku silnego trzęsienia ziemi na Haiti, do którego doszło 12 stycznia, zginęło ponad 200 tys. ludzi. Haitański rząd ogłosił zakończenie akcji poszukiwawczej 23 stycznia, ale ocalałych spod gruzów wydobywano jeszcze 27 stycznia.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.