28 listopada Kościoły wschodnie rozpoczęły Post Filipowy – 40-dniowy okres przygotowania do Bożego Narodzenia. Jego historia sięga pierwszych wieków chrześcijaństwa.
– W odróżnieniu od Wielkiego Postu Post Filipowy ma charakter mniej pokutny, ale wierni nie organizują hucznych zabaw albo wesel. Nie ma też szczególnych nabożeństw związanych z tym okresem. Praktykuje się post od pokarmów mięsnych w środy i piątki – powiedział KAI ks. Bogdan Kruba, proboszcz parafii greckokatolickiej pw. błogosławionego Mikołaja Czarneckiego w Warszawie.
– W tym czasie zachęcamy wiernych do skorzystania z sakramentu pokuty i pojednania i odpowiednio przygotowali się na przyjście Chrystusa. Bo bardzo często pamiętamy o wszystkim, co zewnętrzne, o porządkach i prezentach, a gdzieś w tym wszystkim ten najważniejszy Gość, który przychodzi, zostaje z boku – dodał duchowny.
Post Filipowy rozpoczyna się zawsze 28 listopada. Swoją nazwę bierze od imienia apostoła, którego wspomnienie wypada w przeddzień rozpoczęcia postu. Post zakończy się 6 stycznia, kiedy w Kościołach posługujących się kalendarzem juliańskim przypada wigilia Bożego Narodzenia.
Historia Postu Filipowego sięga pierwszych wieków chrześcijaństwa. Początkowo różna była jego długość. Sprawę uregulował Sobór Konstantynopolitański w 1166 r., który nakazał zachować czterdzieści dni postu przed świętem Bożego Narodzenia.
Kościół greckokatolicki w Polsce tworzy metropolia przemysko-warszawska. W jej skład wchodzą dwie diecezje: archieparchia (archidiecezja) przemysko-warszawska, którą kieruje abp Eugeniusz Popowicz oraz eparchia (diecezja) wrocławsko-gdańska, której ordynariuszem jest bp Włodzimierz Juszczak. Według danych za rok 2013, liczyły one łącznie ponad 33 tys. wiernych, skupionych w ponad 130 parafiach. Większość wiernych zamieszkuje województwa: podkarpackie, małopolskie, warmińsko-mazurskie, zachodniopomorskie, lubuskie i dolnośląskie.
W kilku jednocześnie przeprowadzonych atakach na północy kraju.
Na obchody 1700. rocznicy Soboru Nicejskiego. Odbędą się one w Izniku niedaleko Stambułu.
Według śledczych pożar był wynikiem podpalenia dokonanego na zlecenie wywiadu Federacji Rosyjskiej.
Ryzyko, że obecne zapasy żywności wyczerpią się do końca maja.
Decyzja jest odpowiedzią na wezwanie wystosowane wcześniej w tym roku przez więzionego lidera PKK.
To efekt dwustronnych rozmowach ministerialnych w weekend w Genewie.