Wszystkie osobistości oficjalne, które chcą wziąć udział w kwietniowych uroczystościach w Katyniu upamiętniających 70. rocznicę mordu NKWD na polskich oficerach w 1940 roku, mogą czuć się zaproszone - wynika z informacji uzyskanych przez PAP.
Taką formułę - jak powiedziało PAP polskie źródło dyplomatyczne w Moskwie - przyjęła strona rosyjska, która organizuje uroczystości.
PAP indagowała swojego rozmówcę o rosyjski scenariusz uroczystości w Katyniu po wtorkowym spotkaniu marszałka Senatu RP Bogdana Borusewicza z ministrem spraw zagranicznych Rosji Siergiejem Ławrowem.
Borusewicz poinformował, że kwietniowe uroczystości upamiętniające ofiary zbrodni katyńskiej były jednym z tematów jego rozmowy z szefem rosyjskiej dyplomacji.
Marszałek oświadczył, że decyzja premiera Rosji Władimira Putina o zaproszeniu na kwietniowe uroczystości do Katynia premiera Donalda Tuska stanowi zupełnie nową jakość w stosunkach polsko-rosyjskich, która - jak zauważył - zmienia postrzeganie zarówno Rosji w Polsce, jak i Polski w Rosji.
Zapytany przez PAP, czy Ławrow przedstawił rosyjską wizję uroczystości, Borusewicz odpowiedział: "Ja nie przyjechałem tutaj, żeby negocjować jakiekolwiek ustalenia w sprawie uroczystości. Rozmawiałem o tej kwestii z ministrem Ławrowem w takich ogólnych kategoriach; stwierdziłem, że dobrze się stało, że takie zaproszenie zostało wystosowane".
Na pytanie, czy sam wybiera się na kwietniowe uroczystości do Katynia, marszałek odpowiedział: "W Polsce też powinien pozostać ktoś z najwyższych władz. To nie są wyścigi. Taka uroczystość powinna być godna".
Dodał, że podobnie jest z majowymi obchodami 65. rocznicy zwycięstwa nad hitlerowskimi Niemcami w Moskwie. "Na te uroczystości otrzymałem zaproszenie od przewodniczącego Rady Federacji Siergieja Mironowa. Odpowiedziałem mu, że zobaczę, kto pojedzie. I 10 kwietnia, i 9 maja ktoś z najwyższych władz powinien zostać w Polsce" - zaznaczył.
W czerwcu 1995 roku w uroczystości wmurowania aktu erekcyjnego pod Polski Cmentarz Wojenny w Katyniu wzięli udział prezydent Lech Wałęsa, marszałkowie Sejmu i Senatu - Józef Zych i Adam Struzik oraz premier Józef Oleksy. Mszę świętą celebrował prymas Polski kardynał Józef Glemp.
Rosję reprezentował osobisty przedstawiciel prezydenta Borysa Jelcyna - szef jego Administracji (Kancelarii) Siergiej Fiłatow.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.