Szefowa unijnej dyplomacji, wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej Catherine Ashton jest w kontakcie z ministrem spraw zagranicznych Radosławm Sikorskim ws. represji wobec Polaków na Białorusi - powiedział we wtorek jej rzecznik Lutz Guellner.
Rzecznik podtrzymał stanowisko Komisji Europejskiej wobec sytuacji Polaków, podkreślając wyrażone wcześniej "zaniepokojenie" i bronił Ashton przed zarzutami o brak reakcji na działania białoruskich władz. Odesłał do stanowiska wyrażonego w poniedziałek, m.in. w rozmowie z PAP.
"Jest z naszej strony reakcja. Udzieliliśmy wczoraj komentarza na temat sytuacji, jasno wskazując, że jesteśmy zaniepokojeni, że w naszej ocenie sytuacja jest alarmująca i że będziemy się jej przyglądać" - powiedział Guellner. Podkreślił, że baronessa Ashton jest w stałym kontakcie z Radosławem Sikorskim i nie przesądza, jakie kroki wobec Białorusi UE podejmie w przyszłości.
"Jest ważne, by przede wszystkim dokładnie zrozumieć, co się dzieje, a potem uruchomić konieczne kanały dyplomatyczne" - powiedział. Dodał, że przede wszystkim chodzi o to, by do władz w Mińsku dotarł przekaz: "jesteśmy zaniepokojeni, to zły krok, w złym momencie i w złym kierunku".
Poproszony o komentarz do sytuacji polskiej mniejszości na Białorusi Guellner powiedział w poniedziałek PAP, że KE z "niepokojem" przyjęła informacje o zatrzymaniu przez białoruską milicję 40 działaczy ZPB, którzy chcieli wziąć udział w rozprawie sądowej dotyczącej Domu Polskiego w Iwieńcu. Tak samo KE odniosła się do przejęcia Domu, który stanowi prawowitą własność ZPB, a który władze białoruskie chcą przekazać lojalnemu wobec Mińska kierownictwu ZPB ze Stanisławem Siemaszką na czele.
"Te wydarzenia są dowodem eskalacji działań przeciwko polskiej mniejszości oraz stanowią regres w stosunkach UE-Białoruś" - oświadczył Guellner.
KE skrytykowała także skazanie nieuznawanej przez władze w Mińsku szefowej ZPB Andżeliki Borys na karę grzywny w wysokości ponad miliona białoruskich rubli.
"Oczekujemy, że Białoruś będzie wypełniać zobowiązania podjęte w ramach Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie, dotyczące praw mniejszości narodowych" - wskazał rzecznik Ashton. Ponadto wyraził nadzieję, że Białoruś będzie przestrzegać zapisów deklaracji Partnerstwa Wschodniego z maja ub.r., w której zobowiązała się do respektowania "zasad prawa międzynarodowego i podstawowych wartości, w tym demokracji, praworządności i poszanowania praw człowieka i podstawowych wolności".
KE zapewnia, że cały czas bardzo uważnie obserwuje rozwój wydarzeń na Białorusi.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.