Tomasz Mackiewicz i Elisabeth Revol utknęli na wysokości ok. 7400 m pod kopułą szczytową. Polak jest w złym stanie. Nowe informacje nie są dobre...
Zespół Tomasz Mackiewicz i Elisabeth Revol prowadzą akcję górską w masywie Nanga Parbat. Celem ich działań jest drugie w historii zimowe wejścia na ten ośmiotysięcznik. Górę znają doskonale, Mackiewicz wielokrotnie próbował zdobyć ją zimą.
Dotychczas wyprawa przebiegała pomyślnie - 24 stycznia Polak poinformował, że są na wysokości 7300 m. i kolejnego dnia planują rozpocząć atak szczytowy. Odtąd nie przekazali żadnych informacji.
Komunikat o problemach himalaistów przekazała ambasada Francji. Revol i Mackiewicz schodzą w dół i jak dotąd udało im się pokonać 200 m - są na wysokości 7400 m. Ambasady Francji i Polski koordynują akcję ratunkową. 4 himalaistów z polskiej zimowej wyprawy na K2 oczekuje na możliwość przelotu helikopterem pod Nanga Parbat, w działania zaangażowany jest też himalaista i lekarz Robert Szymczak.
MSZ wydał zgodę na pokrycie kosztów akcji ratunkowej dla uwięzionych pod szczytem Nanga Parbat i zapewnił gwarancje finansowe, wojsko pakistańskie szykuje akcję - poinformował na Twitterze minister sportu i turystyki Witold Bańka.
Jednak w Pakistanie zapada już zmrok i przelot helikoptera będzie możliwy dopiero jutro.
Revol i Mackiewicz zostali dostrzeżeni przez lornetkę z bazy. Według dostępnych informacji przekazywanych z bazy pod Nanga Parbat Polak jest w złym stanie, ma chorobę wysokościową i prawdopodobnie ślepotę śnieżną.
"Z ostatnich wiadomości wynika, że oboje siedzą w szczelinie na 7400 m. Francuzka postanowiła pozostać przy Mackiewiczu, który nie jest w stanie schodzić" - informuje Janusz Majer.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.