Czyli o zakochanych w wojsku.
Poznali się, studiując w Wyższej Szkole Oficerskiej, obecnej Akademii Wojsk Lądowych we Wrocławiu. Anna pochodzi z Opola, Tomasz z Gdańska. Jej specjalnością jest dowodzenie pododdziałami wojsk rakietowych i artylerii, jego: dowodzenie pododdziałami aeromobilnymi.
Szybko wpadli sobie w oko. Najpierw był związek, potem na IV roku narzeczeństwo, a pół roku temu wzięli ślub. Za kilka miesięcy czeka ich upragniona promocja oficerska.
Anna i Tomasz Trukawkowie żyją inaczej niż małżeństwa w cywilu. Studia na wojskowej uczelni wymagają bowiem pewnych poświęceń. Przede wszystkim na terenie jednostki nie ma koedukacji i małżonkowie, podobnie jak pozostali studenci AWL, zostali zakwaterowani w izbach żołnierskich z kolegami tej samej płci.
- Tak naprawdę mieszkamy razem tylko w weekendy. Oczywiście widujemy się na co dzień, np. na wspólnych wykładach i po zajęciach. Nasze pokoje nie są daleko od siebie, ale dopiero w weekend, gdy wyjeżdżamy na przepustki, możemy się nacieszyć sobą w pełni - opowiada Anna Trukawka.
Jak tłumaczy, wojsko rządzi się swoimi logicznymi prawami, a ona jak i mąż doskonale wiedzieli na co się piszą, podejmując takie studia. W izbie żołnierskiej nie ma prywatności. Tam może wejść w każdej chwili oficer dyżurny, czy ktoś ze służby, więc ta codzienna rzeczywistość różni się od cywilnej.
- Żyjemy w koszarach. Jesteśmy żołnierzami. A nie chcieliśmy czekać ze ślubem i wziąć go dopiero po promocji oficerskiej. Bardzo się kochamy i nie przeszkadzają nam wojskowe zasady - stwierdza Anna.
Ale to nie wszystkie restrykcje, którymi objęci są małżonkowie z AWL. 36. punkt Regulaminu Ogólnego Sił Zbrojnych Rzeczpospolitej Polskiej wyraźnie określa, że:
Żołnierz przebywający na terenie obiektów zajmowanych przez organy wojskowe, jak również obiektów koszarowych i zakwaterowania przejściowego jednostki wojskowej, nie może przejawiać zachowań, które mają podtekst lub zamiar seksualny, tj. dotykania, komentarzy o podtekście erotycznym, stosunków seksualnych, prowokowania sposobem bycia lub strojem do zainteresowania swoją seksualnością, eksponowania faktu pozostawania w zażyłych stosunkach z inną osobą (np. publiczne trzymanie się za ręce, całowanie, przytulanie).
Innymi słowy Ania i Tomek będąc w mundurach gdziekolwiek lub znajdując się na terenie jednostki wojskowej nie mogą okazywać sobie czułości. Żadnego przytulania, pocałunków, nawet trzymania się za rękę.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.