Doroczną Mszę św. w intencji zmarłych mieszkańców ulicy odprawiono w kościele św. Teresy od Dzieciątka Jezus, gdzie od zeszłego roku działa Wspólnota św. Idziego.
Jarek zmarł 8 lat temu w szpitalu. Chorował w samotności. Pani Bogusia odeszła ostatnio. Stawała w kolejce po zupę, bo od lat walczyła z komornikami, by nie stracić zadłużonego mieszkania. Hania zmarła tuż przed Bożym Narodzeniem. Mieszkała z dorosłymi synami w pustostanie, bo ktoś podpalił jej domek, czyli stróżówkę bez prądu, wody i ogrzewania. W tym samym czasie w płucnym hospicjum zmarł jej Kazik. Zaskakująco wcześnie odszedł też Marcin, chłopak z Pragi, zawsze pierwszy do wszelkiej pomocy. Przed nim zmarła Ewa z lotniska, zawsze pogodny i uśmiechnięty Janek i schorowana pani Alicja modląca się codziennie za tego, kogo pamiętała z imienia.
- Poznaliśmy ich wszystkich, ale może niedostatecznie mocno. Wierząc w świętych obcowanie, dziś w modlitwie powszechnej wymienimy ich nazwiska i zapalimy świeczki. Oni już są w świecie bez udręk. A my tutaj pamiętajmy, że mały gest solidarności może komuś uratować życie, szczególnie teraz, przy mrozach - przekonywała Magdalena Wolnik, odpowiedzialna za warszawską wspólnotę Sant’Egidio.
Agnieszka Kurek-Zajączkowska /Foto Gość
W każdy poniedziałek od godz. 18 do godz. 20 do dolnego kościoła na Tamce można przynosić dary rzeczowe dla bezdomnych. W zime szczególnie potrzebne są ciepła kurtki i buty
Przybyłych powitał ks. Mirosław Kreczmański, proboszcz parafii św. Teresy od Dzieciątka Jezus. - Jest wielkąa moją radością, że ta modlitwa odbywa się i to właśnie u nas. Witam tych, którzy oczekują odruchu serca, i tych, którzy mogą go okazać - mówił na rozpoczęcie Mszy św., podczas której homilię wygłosił o. Konrad Keler SVD.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"