Nie żyje mężczyzna, który wpadł pod lód pod Wawelem

Krakowscy strażacy wyciągnęli go z wody po dwóch godzinach poszukiwań.

Reanimacja mężczyzny, który po wyciągnięciu z rzeki był w stanie głębokiej hipotermii, trwała prawie dwie godziny.

Do krakowskiej straży pożarnej zgłoszenie o tym, że po zamarzniętej Wiśle obok Wawelu chodzi mężczyzna dotarło w czwartek 1 marca przed godziną 14. Zauważyli go policjanci z patrolu. - Krzyczeli, żeby wyszedł na brzeg. Rzucili w jego kierunku koło ratunkowe na lince, ale mężczyzna nie słuchał poleceń - relacjonował w rozmowie z PAP Sebastian Gleń z małopolskiej policji.

Kiedy strażacy z dwóch krakowskich jednostek dotarli na miejsce, mężczyzny już nie było. Według relacji świadków załamał się pod nim lód i mężczyzna wpadł do rzeki.

Do akcji włączyła się ratownicza grupa wodno-nurkowa ze specjalistycznym sprzętem, umożliwiającym zejście pod wodę o temperaturze 2-3 stopni.

Po wyciągnięciu mężczyzny na brzeg rozpoczęto udzielanie pomocy medycznej. Nie udało się go jednak uratować.

Przeczytaj też: Chodził po zamarznietej Wiśle. Wpadł pod lód

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
10°C Piątek
wieczór
8°C Sobota
noc
5°C Sobota
rano
7°C Sobota
dzień
wiecej »