Środek chemiczny wykorzystany podczas ataku na Siergieja Skripala i jego córkę Julię mógł naruszyć ich sprawność umysłową; nie wiadomo, czy ofiary powrócą do zdrowia - powiedział w czwartek brytyjski sędzia.
Sędzia David Williams wyraził w czwartek zgodę na pobranie próbek krwi Skripala i jego córki, które zostaną przekazane ekspertom w dziedzinie broni chemicznej.
Dodał, że ofiary nie są w stanie się komunikować. Lekarze określają stan ofiar jako krytyczny, ale stabilny. Badania wskazują, że ich sprawność umysłowa może być naruszona w nieznanym jak na razie stopniu - oświadczył sędzia. Nie można określić kiedy ani w jakim stopniu mogą odzyskać sprawność - dodał.
Poinformował też, że próbki krwi Skripala i jego córki wykazały obecność środka typu Nowiczok lub substancji pokrewnej.
Skripal - były pułkownik GRU, w przeszłości skazany w Rosji za szpiegostwo na rzecz Wielkiej Brytanii - oraz towarzysząca mu córka Julia 4 marca trafili do szpitala w stanie krytycznym, gdy stracili przytomność w Salisbury na południowy zachód od Londynu.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.