Biały Dom opublikował w poniedziałek oświadczenie stwierdzające, że informacje przedstwione przez izraelskiego premiera Benjamina Netanjahu o programie nuklearnym Iranu są "nowe i iważne".
"Ujawnione fakty są zgodne z tym co Stany Zjednoczone wiedzą od dawna: Iran ma prężny, tajny program broni nuklearnych, które wypróbował i nie zdołał ukryć przed światem i własnym narodem" - głosi oświadczenie przekazane przez rzeczniczkę Białego Domu Sarah Huckabee Sanders.
Dodała ona, że ujawnione "nowe i ważne informacje" potwierdzają, że Iran próbuje opracować broń nuklearną przystosowaną do przenoszenia przez pociski balistyczne.
Prezydent Donald Trump, który jest zagorzałym krytykiem porozumienia nuklearnego z Iranem z 2015 r., zapowiadał wcześniej, że jeśli USA wraz z europejskimi sojusznikami nie zdołają zmodyfikować tego porozumienia, to USA wycofają się z niego. Decyzja w tej sprawie ma zapaść do 12 maja.
Premier Izraela Benjamin Netanjahu oświadczył w poniedziałek w Tel Awiwie, że Iran kłamał w sprawie swojego programu nuklearnego, a po podpisaniu porozumienia nuklearnego "poszerzał wiedzę o broni jądrowej dla wykorzystania jej w przyszłości". Szef izraelskiego rządu poinformował, że jego rząd uzyskał "pół tony" tajnych irańskich dokumentów potwierdzających, że władze w Teheranie prowadziły kiedyś program broni jądrowej.
Celem zawartego w lipcu 2015 roku porozumienia między sześcioma mocarstwami (Niemcy, Chiny, USA, Francja, Wielka Brytania i Rosja) a Iranem jest ograniczenie programu nuklearnego tego kraju w zamian za stopniowe znoszenie sankcji.
To o 603 chorych mniej niż dzień wcześniej i o 2 762 więcej niż w piątek w ubiegłym tygodniu.
Według Koranu, podobnie jak w Biblii, Jozue syn Nuna, uważany jest za „asystenta Mojżesza”.
O negocjacjach na ten temat poinformował czeski minister zdrowia.
Zdaniem ministra klimatu i środowiska "dość naturalnym wyborem" byłoby wybrzeże Bałtyku.
"Usłysz" to hasło, które będzie towarzyszyć jubileuszowemu, XXV Spotkaniu Młodych Lednica 2000.
Druga z ofiar jest w stanie śpiączki. Prokuratury meksykańska i polska wszczęły śledztwo.
Firmie zarzucono cenzurowanie opinii, które nie odzwierciedlają jej liberalnych poglądów.