Zasady przyznawania emerytur pomostowych są zgodne z konstytucją - orzekł we wtorek Trybunał Konstytucyjny. Zaznaczył, że ustawodawca mógł pozbawić prawa do wcześniejszego odchodzenia na emeryturę części osób, które rozpoczęły pracę po 1 stycznia 1999 r.
Wniosek w sprawie zgodności z konstytucją ustawy o emeryturach pomostowych złożyła do TK grupa posłów PiS. Zarzucają oni, że ustawa o pomostówkach różnicuje sytuację pracowników wykonujących prace w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze. Przyznaje bowiem prawo do emerytury pomostowej jedynie części z tych osób, a innym takiego prawa odmawia.
Ustawa o emeryturach pomostowych została uchwalona przez Sejm 19 grudnia 2008 r., a obowiązuje od 1 stycznia 2009 r. Odebrała ona wielu grupom zawodowych prawo do odejścia na emeryturę o 5 lat wcześniej niż pozostałym pracownikom, tj. w wieku 55 lat kobietom lub 60 lat mężczyznom. Są to m.in. dziennikarze, część kierowców, kolejarzy, nauczycieli. Z pomostówek nie mogą skorzystać też osoby zatrudnione np. w porze nocnej czy w hałasie.
"Z emerytury pomostowej mogą skorzystać wyłącznie osoby, które rozpoczęły pracę w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze przed 1 stycznia 1999 r. Osobom, które taką samą pracę rozpoczęły po tej dacie, takie prawo nie przysługuje, co narusza wynikającą z konstytucji zasadę ochrony praw nabytych" - argumentował na rozprawie poseł PiS Andrzej Dera.
Wnioskodawcy kwestionowali też stanowiący załącznik do ustawy o pomostówkach wykaz prac w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze. Nie ma w nim np. prac wykonywanych w hałasie czy poza pomieszczeniami zamkniętymi, pracy zmianowej nocnej czy pracy nauczycieli. "Pominięcie tych grup nie jest uzasadnione medycznie, a to właśnie czynniki medycznie powinny decydować o tym, czy dany rodzaj zatrudnienia powinien być uznany za pracę w szczególnych warunkach lub szczególnych charakterze" - mówił Dera.
Poseł PiS podkreślał, że nieuzasadniona jest wprowadzona w ustawie o pomostówkach graniczna data 1 stycznia 1999 r. "Osoba, która pracowała przed wejściem w życie przepisów o emeryturach pomostowych, czyli przed 1 stycznia 2009 r., miała prawo uważać, że przejdzie na emeryturę o 5 lat wcześniej niż wynosi standardowy wiek emerytalny" - argumentował Dera.
Natomiast zdaniem posła PO Grzegorza Karpińskiego, "jeśli ktoś rozpoczynał pracę po 1 stycznia 1999 r., czyli już po reformie systemu emerytalnego, powinien zdawać sobie sprawę z tego, że ustawodawca będzie dążył do zrównania wieku emerytalnego wszystkich, w tym do likwidacji wcześniejszych emerytur".
TK zgodził się z tą argumentacją. Uznał, że ustawa o emeryturach pomostowych jest zgodna z konstytucją - nie łamie zasad równości, zaufania obywateli do państwa i prawa ani zasady praw nabytych.
"Osoby, które zatrudniały się w szczególnym charakterze lub szczególnych warunkach po 1 stycznia 1999 r., nie miały prawa oczekiwać, że odejdą na wcześniejszą emeryturę" - powiedział sędzia TK Wojciech Hermeliński. Zaznaczył, że osoby takie nie nabyły też prawa do emerytury pomostowej, bo te zaczęły obowiązywać dopiero 1 stycznia 2009 r. "Wcześniej w polskim prawie nie funkcjonowało takie pojęcie" - dodał.
Zdaniem TK, konstytucji nie narusza także to, że wśród prac w szczególnych warunkach lub o szczególnym charakterze nie ma np. pracy w porze nocnej czy w hałasie. "Jest wiele prac czy zawodów wykonywanych np. w hałasie, które w tym załączniku znajdują się z innych tytułów, jak np. górnicy" - powiedział sędzia Hermeliński.
Bilans ofiar może jednak się zmienić, bo wiele innych osób jest rannych.
Tradycja niemal całkowicie zanikła w okresie PRL-u. Dziś odżyła.
Po przeliczeniu wyników z 99 proc. komisji: socjaldemokraci wyrywają. Ale...
Prezydent USA wcześniej wielokrotnie powtarzał, że nie ułaskawi swojego syna.
Franciszek włączył się w dyskusję nad forsowaną przez prezydenta Macrona legalizacją eutanazji.