Pigułka „dzień po” to „bomba hormonalna”

Pigułka wczesnoporonna „dzień po” zagraża życiu nie tylko dziecka poczętego, ale także jego matki – uważa Nency Freundt, z Ośrodka Promocji Rodziny i Naturalnej Regulacji Płodności w Peru (CEPROFARENA). Wyjaśniła, że środek ten stanowi „bombę hormonalną” szkodzącą kobiecie.

Godząc się z okazji Dnia Kobiet na rozpowszechnianie pigułki „dzień po” w tym kraju minister zdrowia Oscar Ugarte ukrył fakt, że może ona spowodować śmierć kobiety przez wykrwawienie. Zawiera bowiem między 50 a 70 razy większą dawkę tych samych substancji co zwykła pigułka antykoncepcyjna - ujawniła Freundt.

Wskazała na merkantylne korzyści z rozprowadzania pigułki wczesnoporonnej. Przypomniała też, że w 2009 r. Trybunał Konstytucyjny zakazał jej rozpowszechniania jako środka aborcyjnego. – Politycznie minister może robić, co chce, ale prawnie nie może, inaczej naraża się na proces karny – stwierdziła Freundt.

Aby pigułka „dzień po” zadziałała, kobieta musi zażyć ją w ciągu 72 godzin po stosunku płciowym. Według producentów, szanse na zapłodnienie spadają wówczas o 89 proc. Gdy jednak doszło do zapłodnienia, środek wywołuje poronienie, uniemożliwiając zagnieżdżenie się zapłodnionego jaja w macicy.

«« | « | 1 | » | »»

TAGI| MATKA, PERU, PIGUŁKA

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
18°C Poniedziałek
noc
15°C Poniedziałek
rano
24°C Poniedziałek
dzień
25°C Poniedziałek
wieczór
wiecej »