W sobotę odbędzie się konwencja wyborcza PSL, która ma wyłonić kandydata partii na prezydenta. Wszystko wskazuje na to, że o fotel głowy państwa będzie walczył obecny wicepremier i szef Stronnictwa Waldemar Pawlak.
Pawlak zapewnił piątek w Radiu ZET, że nie uchyla się od kandydowania, ale jako możliwych kandydatów ludowców w wyborach prezydenckich wymienił też szefa klubu PSL Stanisława Żelichowskiego i wicemarszałek Sejmu Ewę Kierzkowską. Zastrzegł jednocześnie, że sam nie uchyla się od wzięcia udziału w wyborach.
Dopytywany, czy ostateczna decyzja zapadnie w sobotę na posiedzeniu władz Stronnictwa, wicepremier odparł, że ta sprawa będzie tam "szeroko omawiana".
Z rozmów PAP z politykami PSL wynika jednak, że jedynym poważnie branym pod uwagę kandydatem ugrupowania jest właśnie Pawlak. Wszystko wskazuje na to, że to jemu delegaci PSL powierzą w sobotę misję ubiegania się o urząd prezydenta.
"Uważam, że najlepszym kandydatem z PSL na prezydenta jest Waldemar Pawlak i będę robił wszystko, żeby on nim został" - powiedział w piątek PAP Żelichowski.
Żelichowski żartował, że w każdym człowieku jest trochę pychy, w nim również i gdy usłyszał słowa Pawlaka o sobie jako możliwym kandydacie PSL, to jego próżność została pobudzona, ale - podkreślił - ma na szczęście również trochę zdrowego rozsądku i jest zdania, że lepszym kandydatem byłby właśnie szef partii.
"Byłem zadowolony ze słów Pawlaka i nie obraziłem się, ale w interesie państwa jest to, by był to dobry kandydat na prezydenta i takim właśnie jest Pawlak" - przekonywał.
Dodał, że w sobotę delegaci ostatecznie wskażą kandydata, a oficjalnie zaprezentują go na specjalnej konwencji po świętach wielkanocnych.
Janusz Piechociński pytany o słowa Pawlaka odparł, że jest to rodzaj szumu informacyjnego. "Jest pewna logika koncentrowania uwagi. Nie tylko PO w wyniku szumów informacyjnych chce na siebie zwrócić uwagę" - zaznaczył.
Sugerował, że obecna administracja może doprowadzić do wojny jądrowej.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.