Białoruscy specjaliści ds. ideologii państwowej sformułowali w piątek na konferencji w Mińsku nowy slogan, którym zamierzają się kierować w pracy ideologicznej z ludnością kraju - "Czystość i porządek".
Zdaniem dyrektora mińskiego ośrodka zaawansowanych technologii Walerego Cepkały nowe hasło ma zjednoczyć naród białoruski wokół władzy - informuje oficjalna agencja BiełTA.
"Historia epoki Odrodzenia rozpoczęła się od tego, że mieszkańcy Florencji podczas epidemii dżumy posprzątali swoje miasto. (...) Od tego zaczęła się nowa europejska kultura i cywilizacja" - powiedział Cepkała. "Dziś idee będące kamieniami węgielnymi powinny być sformułowane maksymalnie klarownie dla całej ludności" - dodał.
Opozycyjny pisarz i politolog Uładzimir Padgoł uważa, że sytuacja z ideologią państwową na Białorusi jest bardzo zła. "Wystarczyło zobaczyć nadany w czwartek reportaż w głównym wydaniu wiadomości na oficjalnym kanale. Sama spikerka w ostrych słowach powiedziała, że żadnej ideologii państwowej właściwie nie ma" - powiedział Padgoł w rozmowie z TV Biełsat.
Mimo to w każdej jednostce sfery budżetowej stworzono za prezydentury Aleksandra Łukaszenki specjalną komórkę do spraw ideologii. Miały one prowadzić pracę wychowawczo-oświatową, ale jak uważa większość Białorusinów - jedynie marnotrawią państwowe pieniądze.
W ostatnich miesiącach nasiliły się przypadki wykorzystywania pracowników służby ideologicznej do wywierania presji na zwolenników opozycji. Dotyczy to zwłaszcza nauczycieli i innych pracowników budżetówki, którzy zadeklarowali chęć kandydowania w kwietniowych wyborach samorządowych. W całym kraju obrońcy praw człowieka zanotowali kilkadziesiąt przypadków, gdy opozycyjnym kandydatom grożono zwolnieniem z pracy, jeśli nie wycofają się z kampanii wyborczej.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.