To, co otrzymujemy w darze od Boga musi być dane innym, aby było owocne, a nie ukryte w ziemi z powodu egoistycznych obaw” – powiedział papież podczas dzisiejszej audiencji ogólnej.
Kontynuując cykl katechez o sakramencie bierzmowania Ojciec Święty wskazał na jego wymiar społeczny. Słów Franciszka na placu św. Piotra wysłuchało dziś około 11 tys. wiernych.
Papież zaznaczył na wstępie, że sakrament bierzmowania prowadzi nas do stawania się darem dla innych – dla wspólnoty chrześcijańskiej, a także społeczeństwa, w którym żyjemy. „Bierzmowanie wiąże z Kościołem powszechnym, rozproszonym po całej ziemi, angażując dlatego aktywnie bierzmowanych w życie Kościoła partykularnego, do którego należą, na czele z biskupem, będącym następcą Apostołów” – stwierdził Ojciec Święty. Dlatego to biskup jest właściwym szafarzem bierzmowania. Udzielany przez niego znak pokoju, kończący obrzęd bierzmowania, wyraża kościelną komunię z biskupem i wszystkimi wiernymi. Zobowiązuje on bierzmowanych do budowania komunii kościelnej oraz współpracy z tymi, którzy się od nas różnią wiedząc, że wspólnotę chrześcijańską buduje się poprzez różne i wzajemnie uzupełniające się bogactwa.
„Nikt nie otrzymuje bierzmowania tylko dla siebie, lecz aby współpracować w duchowym rozwoju innych. Tylko w ten sposób, otwierając się i wychodząc z naszych ograniczeń, aby spotkać braci, możemy naprawdę się rozwijać, a nie tylko łudzić się, że tego dokonujemy. To, co otrzymujemy w darze od Boga musi być dane innym, aby było owocne, a nie ukryte w ziemi z powodu egoistycznych obaw, jak naucza przypowieść o talentach” – powiedział Franciszek.
„Niech Duch Święty udzieli nam wszystkim apostolskiego męstwa, aby przekazywać Ewangelię słowami i uczynkami tym wszystkim, których spotykamy na naszej drodze” - zakończył papież swą katechezę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.