Sejmowa komisja śledcza badająca okoliczności śmierci Barbary Blidy zadecydowała o skierowaniu do prokuratury zawiadomienia ws. zbadania kwestii awansów, do jakich dochodziło w Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego w latach 2005-2007.
Wcześniej komisja na posiedzeniu w środę wysłuchała byłego wiceprokuratora generalnego oraz byłego prokuratora krajowego Dariusza Barskiego.
Przewodniczący komisji Ryszard Kalisz (Lewica) powiedział, że zawiadomienie do prokuratury dotyczy okresu od listopada 2005 do listopada 2007 r. i podejrzenia przekroczenia uprawnień służbowych przez funkcjonariuszy publicznych polegającego na awansach wbrew przepisom ustawy o ABW i AW.
Wniosek zgłosiła w połowie lutego Danuta Pietraszewska (PO). Jak wtedy tłumaczyła, chodzi o zbadanie możliwego przekroczenia uprawnień przy awansowaniu byłego szefa ABW Witolda Marczuka i wiceszefa Agencji Grzegorza Ocieczka. "Marczuk wstąpił do ABW w stopniu podporucznika, a odszedł jako pułkownik, awans otrzymał przez okres krótszy niż rok; Ocieczek służbę w ABW rozpoczął jako szeregowiec, a odchodząc, był już pułkownikiem. (...) Żaden z ustawowych terminów nie był zachowany i rodzi się podejrzenie naruszenia przepisów" - uzasadniała wówczas Pietraszewska. Kalisz już wtedy mówił dziennikarzom, że popiera wniosek Pietraszewskiej. "Moim zdaniem, te awanse są tak szybkie, to jest złamanie prawa" - zaznaczał.
Przeciwni wnioskowi byli posłowie PiS. "W moim odczuciu (...) na pewno nie ma przesłanek, które uzasadniałyby sformułowanie tezy o podejrzeniu popełnienia przestępstwa" - mówił przedstawiciel tej partii Wojciech Szarama.
Zawiadomienie do prokuratury zostanie teraz formalnie przygotowane i wysłane przez sekretariat komisji najprawdopodobniej do prokuratora generalnego. Szczegóły zawiadomienia będą miały charakter niejawny.
Zeznający przed komisją prok. Barski powiedział, że nie można twierdzić, iż ustalenia śledztwa węglowego, w ramach którego chciano zatrzymać Barbarę Blidę, były jednoźródłowe i opierały się tylko na zeznaniach Barbary K. - "śląskiej Alexis".
Świadek powiedział, że nazwisko Blidy w kontekście sprawy usłyszał dopiero w dniu jej samobójstwa - 25 kwietnia 2007 r. Dodał, że poprzedniego dnia ówczesny p.o. prokurator krajowy Tomasz Szałek poinformował go o planowanych zatrzymaniach m.in. w tej sprawie oraz w sprawach tzw. układu warszawskiego prowadzonych w stolicy.
Barski powiedział również, iż w całej sprawie już po śmierci Blidy podjął dwie decyzje. Po pierwsze, zdecydował o objęciu nadzorem postępowania węglowego i sporządzeniu ekspertyzy na jego temat, po drugie, śledztwo na temat m.in. śmierci Blidy przekazał do Prokuratury Apelacyjnej w Łodzi.
Jeszcze w 2007 r. Barski zapoznał się ze zleconą ekspertyzą na temat śledztwa węglowego. Z analizy, jak wskazał, nie wynikały wątpliwości odnośnie postawienia zarzutów w sprawie. Świadek zaznaczył, iż poza relacjami Barbary K. prokuratorzy dysponowali też pomocniczymi zeznaniami byłego posła Ryszarda Z. Dodatkowo, jak wskazywał, istniały też dowody pośrednie - zeznania świadków potwierdzające określone spotkania, a także dokumenty.
"Tak nie jest, że był jeden dowód, ale nawet gdyby tak było, to nie dyskwalifikuje to tego dowodu" - powiedział i dodał, że to zawsze prokuratorzy zajmujący się sprawą oceniają wartość dowodu. Zaznaczył, że zatrzymania w sprawie były potrzebne m.in. żeby przeprowadzić konfrontacje między podejrzanymi w prokuraturze - także między Blidą a ówczesnym szefem Rudzkiej Spółki Węglowej.
Posłowie pytali też Barskiego m.in. o obieg informacji w dniu śmierci byłej posłanki i okoliczności tworzenia wystąpienia na temat sprawy węglowej, które wygłosił w parlamencie 25 kwietnia 2007 r. wieczorem ówczesny minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. "Sytuacja była kryzysowa, osoby z kierownictwa podzieliły się pracą, aby pozyskać jak najrzetelniejsze informacje do przedstawienia na forum Sejmu" - mówił.
"Wystąpienie było ministra. Posługiwał się on informacjami, które spływały z prokuratury (...) Ja osobiście nie przygotowałem mu żadnego wystąpienia w tym sensie, że mu je napisałem" - powiedział świadek.
W odniesieniu do fragmentów wystąpienia Ziobry odczytanych podczas posiedzenia Barski ocenił: "wszystko zacytowane jest prawdą, nie ma tu żadnej informacji, która nie wynikałaby z materiału dowodowego".
Po zakończeniu przesłuchania Barskiego komisja odrzuciła wniosek Anny Zalewskiej (PiS) o przesłuchanie przed komisją byłego szefa CBA Mariusza Kamińskiego, w związku z naradą u premiera Jarosława Kaczyńskiego, na której poruszano m.in. sprawę śledztwa węglowego. "Tę sprawę prowadziło ABW, a nie CBA" - powiedział Kalisz, uzasadniając sprzeciw wobec wniosku.
Komisja rozważa natomiast wezwanie na świadka męża zmarłej posłanki - Henryka Blidy. Kolejne posiedzenie sejmowi śledczy wstępnie zaplanowali na 13 kwietnia. Przesłuchany ma zostać wtedy były wiceprokurator generalny Jerzy Engelking.
Łączna liczba poległych po stronie rosyjskiej wynosi od 159,5 do 223,5 tys. żołnierzy?
Potrzebne są zmiany w prawie, aby wyeliminować problem rozjeżdżania pól.
Priorytetem akcji deportacyjnej są osoby skazane za przestępstwa.