List Adolfa Hitlera z 1931 roku przyniósł 8 tys. funtów na aukcji w londyńskim domu aukcyjnym Bonham - podały w środę brytyjskie i amerykańskie media. W liście Hitler wyraża nadzieję na "prawdziwie serdeczne relacje" między Wielką Brytanią a Niemcami.
W niecałe półtora roku po napisaniu tego listu Hitler został w 1933 roku kanclerzem Niemiec.
Jednostronicowy list datowany na 30 września 1931 roku był odpowiedzią Hitlera na "uprzejme zaproszenie" wystosowane przez brytyjskiego dziennikarza Seftona Delmera, by napisał artykuł o kryzysie gospodarczym, przed jakim staje Wielka Brytania. Delmer był wówczas berlińskim korespondentem "Daily Express" i wkrótce stał się pierwszym brytyjskim dziennikarzem, który przeprowadził wywiad z Hitlerem i towarzyszył mu w samolocie podczas kampanii wyborczej w 1932 roku.
Prośbie Delmera Hitler odmówił, a w liście wyraża nadzieję na nowe porozumienie miedzy Niemcami a Wielką Brytanią w miejsce powojennego stanu rzeczy ukształtowanego Traktatem Wersalskim z 1919 roku.
Hitler napisał: "Mam nadzieję, że z tego kryzysu wyrośnie nowa gotowość w Wielkiej Brytanii do poddania przemyśleniom ostatnich 12 lat".
Nabywca z Ameryki, Kenneth Rendell, który jest właścicielem muzeum II wojny światowej w stanie Massachusetts, ocenił, że była to "nieprawdopodobna okazja". Dodał, że byłby gotów zapłacić za list nawet 50 tys. funtów - pisze "The Times".
Według cytowanego przez CNN brytyjskiego historyka wojskowości i polityki Andrew Robertsa, list był typowym przykładem sposobu, w jaki Hitler, który podkreślał wspólnotę interesów Niemiec i Wielkiej Brytanii, i napisał wiele takich listów, usypiał czujność zachodnich demokracji i skłaniał je do polityki ustępstw. "Polityka ustępstw była jego zasadniczym przesłaniem aż do wybuchu wojny" - przypomniał Roberts.
Politykę ustępstw w stosunku do Niemiec prowadziła Wielka Brytania i Francja zwłaszcza w drugiej połowie lat 1930.; jej kulminacją była konferencja monachijska z 1938 roku, na której zgodzono się na przyłączenie Kraju Sudeckiego do Rzeszy.
Dane te podał we wtorek wieczorem rektor świątyni ksiądz Olivier Ribadeau Dumas.
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.