Wbrew woli rodziców lekarze odłączyli od aparatury 14-letnią Ines. Dziewczynka umierała przez 2 dni, a 8 policjantów pilnowało, żeby ojciec i matka dziewczynki nie mogli nic zrobić.
– Potrzebowała tlenu. Kiedy go jej zabrano, oddychała przez pewien czas sama. Później zsiniała – opowiadała w telewizji Europe 1 Djamila Afiri, matka dziewczynki.
Ines urodziła się we Francji. Cierpiała na miastenię, chorobę powodującą osłabienie mięśni. W lipcu zeszłego roku z powodu ataku serca znalazła się w szpitalu w Nancy. Akcję serca udało się przywrócić, ale dziewczynka zapadła w śpiączkę. Od tego czasu przebywała w szpitalu, podłączona do aparatury podtrzymującej oddychanie. Lekarze niemal od razu chcieli ją odłączyć, ale nie zgodzili się na to rodzice. Sprawa trafiła przed sąd.
Eutanazja nie jest we Francji legalna, podobnie jak pomoc w samobójstwie. Obowiązuje tam jednak tzw. prawo Claeysa-Leonettiego. Zgodnie z nim pacjentowi, który świadomie o to poprosi i w przypadku którego nie ma nadziei na poprawę, można podawać środki powodujące trwałe otępienie. Odwołując się do tych przepisów, lekarze przekonywali w sądzie, że Ines nie da się pomóc i w związku z tym powinna zostać pozbawiona respiratora. Rodzice nigdy się na to nie zgodzili. Argumentowali, że na pozbawienie córki pomocy nie pozwala im religia (są muzułmanami). Organizowali też pikiety przed szpitalem. Batalia sądowa dotyczyła nie dotyczyła wprawdzie podawania otępiających substancji, a w dodatku ani Ines (która była nieletnia, a w dodatku nieprzytomna), ani jej rodzice nie prosili o odłączenie pacjentki od aparatury, ale pomimo tego sąd uznał racje lekarzy.
19 czerwca br. o godz. 18:30 Ines została pozbawiona respiratora. Rodzice byli przy tym obecni. Każdego z nich pilnowało po 4 policjantów, uniemożliwiając im interwencję. Kiedy dziewczynka zaczęła oddychać sama, matka poprosiła lekarzy, żeby dali jej trochę tlenu. – Odmówili. Powiedziałam, że nie są ludźmi i nie mają serca – relacjonuje Djamila Afiri. Dziewczynka zmarła 21 czerwca w południe.
France 3 Grand Est
le désespoir d'une maman
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.