Mediacje i rozstrzyganie sporów – to temat otwartej debaty w Radzie Bezpieczeństwa, w której nie zabrakło głosu Kościoła katolickiego.
W imieniu Stolicy Apostolskiej, o jej doświadczeniach w procesach mediacyjnych, mówił Stały Obserwator przy ONZ w Nowym Jorku.
Abp Bernardito Auza przypomniał pomyślnie prowadzone mediacje, które Watykan prowadził pomiędzy Argentyną, a Chile za pontyfikatu Jana Pawła II. Oba kraje do tej pory pozostają bardzo wdzięczne Kościołowi za to, że pomógł uniknąć dramatu wojny – wskazał hierarcha. Dodał również, że w procesach pokojowych wielką rolę odgrywa to, co Papież Franciszek nazywa „kulturą spotkania” – a więc postawienie człowieka w centrum politycznej, społecznej i ekonomicznej aktywności.
Dzieląć się bogatym doświadczeniem na temat mediacji watykański dyplomata podkreślił, że kluczową postawą w tego typu działaniach pozostają sprawiedliwość i bezstronność, które prowadzą do zbudowania niezbędnej wiarygodności. Zwrócił także uwagę, że w mediacje nie mogą być zaangażowane jedynie władze, ale cała wspólnota i wszystkie strony konfliktu, a szczególnie te, które w jego konsekwencji cierpiały z powodu niesprawiedliwości i przemocy. „Dobry mediator, kiedy próbuje zażegnać spory, buduje przyszłość opartą na pokoju” – mówił abp Auza.
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.