W parafii Ducha Świętego w Siemianowicach Śląskich zebrali się kapłani archidiecezji katowickiej na Dniu Modlitw o Uświęcenie Duchowieństwa.
Kilkuset księży, zakonników, alumnów śląskiego seminarium oraz wierni świeccy zgromadzili się a Dniu Modlitw o Uświęcenie Duchowieństwa. Eucharystii przewodniczył abp Wiktor Skworc. W homilii podkreślał znaczenie świętości w życiu każdego kapłana.
Metropolita katowicki zauważył, że wszystkich w Siemianowicach gromadzi chęć dążenia do świętości.
- Wasza tu obecność, kiedy gromadzimy się, aby się modlić za siebie nawzajem - o nasze uświęcenie - to wyraz tego dążenia - mówił.
Apelował także o to, by „sięgnąć po oręż postu, aby ochronić siebie i Kościół; i naszych współbraci, których pokonały „ciągi” uzależnień i czas niewierności”.
Abp Skworc w homilii przestrzegał przed niegodnymi głosicielami Chrystusowej Ewangelii.
- I w naszym Kościele lokalnym zdarzają się niegodni głosiciele. Niegodność płynąca z gromadzonej latami niewierności kończy się odejściem; ostateczną niewiernością Bogu i Kościołowi; odejściem w imię chorego pożądania, w imię naturalnego ojcostwa - mówił.
Hierarcha poruszył również temat krytyki duchowieństwa przez współczesny świat. - Ze względu na zdarzającą się egzystencjalną schizofrenię i standardy świat nas dziś krytykuje, a generalizując niesprawiedliwie oskarża i osądza; jako wypróbowanej metody używa instrumentu propagandy pisanej i filmowanej. Krytykuje nas i to nie tyle za sam fakt, że odpowiedzieliśmy na powołanie Chrystusa, ile raczej za to, że nie odpowiadamy na nie stanowczo i radykalnie. I z tego powodu nie dość konsekwentnie objawiamy Jego zbawcze słowo i czyn, tym, do których zostaliśmy posłani - przekonywał arcybiskup.
Metropolita katowicki przypomniał, że kapłani otrzymali dary i charyzmaty.
- Dzięki nim starajmy się być solą ziemi. Niezwietrzałą - nawoływał abp Skworc. - Ilekroć czytam ten fragment Ewangelii przerażają mnie profetyczne słowa Jezusa o uczniach, którzy – stracili swoją tożsamość i właściwość, dlatego zostali porównani do zwietrzałej soli, która nie nadaje się do niczego, chyba tylko na wyrzucenie i podeptanie przez ludzi. I kiedy nieraz jesteśmy deptani przez ludzi, gdzieś na horyzoncie pojawia się myśl o procesach wietrzenia, utracie właściwości... I nasuwa się natrętne pytanie, czy te przyczynowo-skutkowe procesy toczą się w nas; czy toczą się we mnie?! - dodał abp Skworc.
Zaproponował receptę na taki stan rzeczy. - Procesy te można wyeliminować i odwrócić otwarciem na działanie Ducha Świętego, który zapala i wypala. To do nas - jak do Tymoteusza - zwraca się dziś apostoł Paweł: „...przypominam ci, abyś rozpalił na nowo charyzmat Boży, który jest w tobie przez włożenie moich rąk”. Po tych słowach Paweł wpada w jakby „zaklinający ton” i apeluje do Tymoteusza: „zaklinam Cię wobec Boga i Chrystusa Jezusa, który będzie sądził żywych i umarłych, i na Jego pojawienie się, i na Jego królestwo: głoś naukę, nastawaj w porę i nie w porę, (w razie potrzeby) wykaż błąd, poucz, podnieś na duchu z całą cierpliwością, ilekroć nauczasz” - powiedział hierarcha.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.