Niemiecka kanclerz Angela Merkel oświadczyła w piątek, że Niemcy są w zasadzie gotowe udzielić pomocy finansowej borykającej się z kryzysem zadłużenia Grecji, jednak uzależniają wsparcie od surowych warunków.
Według Merkel rząd w Atenach powinien przedstawić Unii Europejskiej i Międzynarodowemu Funduszowi Walutowemu wiarygodny program oszczędnościowy.
"Chodzi o to, by Grecja również ze swej strony dołożyła starań, aby sprowadzić finanse kraju na solidną ścieżkę" - dodała.
Niemiecka kanclerz poinformowała, że rozmawiała w piątek z premierem Grecji Jeorjosem Papandreu. Miał on ocenić, że negocjacje z Komisją Europejską i MFW w sprawie programu oszczędnościowego potrwają jeszcze kilka dni. Następnie program musi zostać oceniony przez Europejski Bank Centralny i MFW.
"To przesłanka udzielenia wsparcia" - powiedziała Merkel dziennikarzom.
Zapewniła, że pieniądze na pomoc dla Grecji nie będą pochodzić bezpośrednio z budżetu Niemiec. "Chodzi o poręczenia kredytowe na transakcje finansowe za pośrednictwem (państwowej grupy bankowej) KfW" (Kreditanstalt fuer Wiederaufbau) - dodała.
Jak podkreśliła, najważniejsze dla niemieckiego rządu jest zagwarantowanie stabilności wspólnej waluty euro.
"To nie jest tylko problem Grecji, ale problem stabilności całej strefy euro. Dlatego chcemy działać zdecydowanie i szybko" - powiedziała Merkel.
W piątek Papandreu poinformował, że jego kraj wystąpił o uruchomienie pakietu pomocy finansowej zapowiedzianej na unijnym szczycie w lutym, której mechanizm uzgodniła eurogrupa w kwietniu. Pomoc ma ułatwić temu krajowi wyjście z bezprecedensowego kryzysu, zagrażającego stabilności strefy euro.
Mechanizm zakłada, że w br. strefa euro pożyczy 30 mld euro oprocentowane niżej niż odsetki płacone przez Grecję na rynkach finansowych sięgające nawet 7-8 proc. KE szacowała wcześniej, że będzie to ok. 5 proc. Do tego miałby dojść udział MFW szacowany na 10-15 mld euro.
W Niemczech nie ustają spekulacje, jak kosztowne będzie wsparcie dla Aten. Według szacunków ministerstwa finansów z 30 mld euro pożyczek unijnych w 2009 r. na Niemcy, które same borykają się z rekordowym zadłużeniem budżetu, przypadłoby do 8,4 mld euro.
Rząd w Berlinie ostro sprzeciwiał się przyjęciu europejskiego mechanizmu pomocy dla Grecji. Merkel podkreślała w minionych tygodniach, że wsparcie finansowe dla kraju strefy euro musi pozostać rozwiązaniem "ultima ratio", po które sięga się tylko w ostateczności, gdy państwo nie jest w stanie pozyskać środków na rynkach kredytowych
Sugerował, że obecna administracja może doprowadzić do wojny jądrowej.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.