W ciągu pięciu ostatnich lat blisko ośmiokrotnie wzrosła liczba podmiotów, które zawarły umowę za Związkiem Producentów Audio Video (ZPAV) na legalne odtwarzanie muzyki.
Według raportu, podsumowującego działalność Związku w ubiegłym roku, już 8500 firm w blisko 15 tys. lokali ma prawo do odtwarzania muzyki.
Wysokość wpływów za zeszły rok wyniosła 12 mln złotych. Według prognoz na 2010 rok wartość opłat sięgnie 16 mln zł przy 13500 umów i objętych nimi 20 tys. lokali.
"Rzesza tych, którzy korzystają z muzyki jest ogromna. Gdziekolwiek słyszymy muzykę w miejscu publicznym i nie dobiega ona z otwartego okna prywatnego mieszkania to odtwarzanie tej muzyki wiąże się z koniecznością wniesienia opłaty na rzecz jej twórców i producentów" - mówi Bogusław Pluta ze ZPAV.
Najnowszy raport Związku Producentów Audio Video pokazuje, że z roku na rok wzrasta świadomość przedsiębiorców na temat konieczności regulowania opłat za korzystanie z muzyki w lokalach. Właściciele coraz częściej przekonują się, że legalna muzyka jest po prostu opłacalna, a regulowanie należności to nie tylko działanie zgodnie z obowiązującym w Polsce prawem, ale również kreowanie pozytywnego wizerunku swojej firmy. Regularne kontrole lokali na terenie całego kraju sprawiają, że podejście krajowych przedsiębiorców do przestrzegania ustawy o ochronie praw autorskich i praw pokrewnych z 4 lutego 1994 roku staje się normalną praktyką.
"W kwestii respektowania przepisów zmierzamy w kierunku standardów europejskich. Obecność muzyki w sklepach, barach, restauracjach i lokalach usługowych zaczyna być coraz częściej postrzegana jako ważny środek pozyskiwania i utrzymania klienta. Uchylenie się zaś od opłat, jak każde inne nieuprawnione korzystanie z cudzej własności, może grozić poważnymi konsekwencjami - zarówno karnymi, jak i finansowymi. Coraz większa liczba podpisanych ze ZPAV umów świadczy o tym, iż firmy zaczynają sobie zdawać sprawę zarówno z korzyści płynących z muzyki, jak i obowiązków z nim związanych. Krótko mówiąc, muzyka się opłaca" - mówi Bogusław Pluta.
Zainkasowane przez ZPAV środki są dzielone przez pomiędzy uprawnionych producentów fonogramów i wideogramów muzycznych, proporcjonalnie do zakresu wykorzystania ich repertuaru. "Działania Związku, który funkcjonuje w imieniu producentów, są kluczowe z punktu widzenia prowadzenia biznesu muzycznego szczególnie w kontekście spadającej sprzedaży muzyki i strat związanych z piractwem w internecie. Dla wielu mniejszych firm środki dostarczane przez ZPAV stanowią najważniejszy element budżetu, który pozwala im kontynuować tworzenie muzyki. Przedsiębiorcy płacący za wykorzystanie muzyki w swoich firmach nie tylko wykazują się właściwym poszanowaniem dla należnych praw autorskich i praw pokrewnych, ale również potwierdzają, że rozumieją mechanizmy działania firm fonograficznych, dla których muzyka jest podstawowym produktem" - dodaje Remigiusz Łupicki, właściciel Firmy My Music.
ZPAV posiadając zezwolenie Ministerstwa Kultury oraz Dziedzictwa Narodowego chroni praktycznie wszystkich producentów nagrań funkcjonujących na polskim rynku.
Organizacje chroniące efekty prac autorów, wykonawców i producentów utworów muzycznych istnieją na całym świecie. Związki, tak jak ZPAV reprezentujące producentów fonogramów i wideogramów, z powodzeniem działają m.in. w Niemczech, Francji, Belgii, Holandii i innych krajach europejskich. Podobnie jest w Polsce, gdzie prawodawstwo nie odbiega znacząco od rozwiązań prawnych obowiązujących w innych krajach europejskich. Oznacza to, że każdy podmiot gospodarczy, wykorzystujący w swojej działalności muzykę, zobligowany jest do odprowadzania stosownych opłat na rzecz Organizacji Zbiorowego Zarządzania (OZZ), reprezentujących twórców, wykonawców i producentów. Obowiązujące w naszym kraju stawki za publiczne odtwarzanie muzyki ustalone są na średnim europejskim poziomie.
Mimo tego, iż z roku na rok coraz więcej krajowych podmiotów uiszcza opłaty za odtwarzanie muzyki, to w tym zakresie mamy jeszcze dużo do nadrobienia. W państwach znacznie mniejszych pod względem liczby ludności, zdecydowanie większa liczba podmiotów zawiera umowy i uiszcza opłaty na rzecz lokalnych OZZ. Na przykład w dużo mniejszej Danii, liczącej zaledwie 5,5 mln obywateli aż 66 tys. firm funkcjonuje zgodnie z prawem i uiszcza odpowiednie opłaty. Równie wysokim wskaźnikiem ściągalności mogą się poszczycić OZZ w innych krajach UE, a ich funkcjonowanie jest dla przedsiębiorców moralną praktyką.
Polski Związek Producentów Audio Video jest stowarzyszeniem producentów fonogramów i wideogramów. Powstał w 1991 roku z inicjatywy osób z branży muzycznej, przede wszystkim w celu reprezentowania interesów legalnych producentów w obliczu piractwa fonograficznego, które na początku lat 90. sięgnęło 95 proc.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.