Podczas Chrześcijańskiego Kongresu Społecznego Marek Jurek wezwał rząd do jak najszybszego i niezwłocznego wypowiedzenia Konwencji Stambulskiej. - To musi być akt, który Rzeczpospolita podejmie niezwłocznie - powiedział. Alternatywą jest przyjęcie Konwencji Praw Rodziny.
"Polska przeciw rewolucji” - pod takim hasłem w Centrum Konferencyjnym Stadionu Narodowego odbył się VI Chrześcijański Kongres Społeczny. Wzięli w nim udział liderzy i twórcy opinii ze środowisk chrześcijańsko-narodowych z całej Europy.
Podczas Kongresu Marek Jurek wezwał rząd do "jak najszybszego i niezwłocznego" wypowiedzenia Konwencji Stambulskiej. - To musi być akt, który Rzeczpospolita podejmie niezwłocznie - powiedział. Dodał uwagę, że przemawiają za tym także względy realistyczne - "trwająca koniunktura narodowa i międzynarodowa, która może się skończyć”.
Poseł Parlamentu Europejskiego zwrócił uwagę, że szczególnym rodzajem współczesnej rewolucji, która wchodzi do "naszych szkół, przedszkoli i domów” jest ideologia gender zawarta w Konwencji Stambulskiej.
- Jest to konwencja, która w art. 12 i 14 jawnie mówi, że należy wykorzenić wszelkie wzory społeczne, obyczaje, stereotypy związane z rolą mężczyzny i kobiety w rodzinie i społeczeństwie. To jest atak na cywilizację chrześcijańską, ale nie tylko. To jest atak na same podstawy cywilizacji ludzkiej - mówił europoseł.
Dodał, że "jeżeli zależy nam, by były rządy, które szanują naturalny porządek moralny, dziś tę konwencję należy wypowiedzieć, bo mamy sojuszników”.
W opinii europosła rolą Polski - jako największego kraju w Europie Środkowo-Wschodniej - jest zaproponowanie krajom, które nie przyjęły „genderowej konwencji”, międzynarodowego dokumentu, który "z jednej strony będzie nas chronił przed rewolucją gender, z drugiej w klarowny sposób pokaże zasady, których bronimy: naturalny ład społeczny oparty na rodzinie, szacunku dla życia i odpowiedzialności rodzicielskiej; oparty na suwerenności państwa, które chroni ład społeczny i jego porządku prawnego".
- Tą propozycją jest Międzynarodowa Konwencja Praw Rodziny - podkreślił.
Uczestnicy Chrześcijańskiego Kongresu Społecznego zwrócili się do władz o "niezwłoczne wyjście z inicjatywą zawarcia, szczególnie przez państwa Europy Środkowej, Konwencji Praw Rodziny”.
M. Jurek podkreślił, że Konwencja nie jest tylko deklaracją i katalogiem praw, ale ma ważny element: "stworzenie stałych struktur współpracy międzynarodowej na rzecz praw rodziny, to jest przywrócenie pojęciu praw ludzkich ich właściwego, pierwotnego, zakorzenionego w naturze ludzkiej znaczenia”. - To jest wreszcie stworzenie sytuacji, w której państwa Europy Środkowej będą mogły zawiązać współpracę na rzecz rodziny w strukturach europejskich - tłumaczył.
Dodał, że w Europie są kraje, które "chcą żyć w zgodzie z prawami rodziny", ale żeby cywilizacja chrześcijańska się rozwijała, musi mieć swoją politykę i opinię, która będzie wyrażać się "nie tylko w postulatach i spotkaniach, ale w tworzeniu dokumentów międzynarodowych w odbudowywaniu moralnej równowagi w Europie”.
- Międzynarodowa Konwencja Praw Rodziny jest tego dowodem i potrzebuje podmiotów, które będą ją wspierać forsować i walczyć o to, żeby została przedstawiona - zaznaczył.
Podczas kongresu Marek Jurek ogłosił powstanie Komitetu Akcji Wyborczej Chrześcijańskiego Kongresu Społecznego.
W trakcie obrad poruszono takie zagadnienia, jak "Chrześcijańska przyszłość Europy” czy "Czas Polski w Europie”. Chrześcijański Kongres Społeczny, jak podkreślają jego organizatorzy, jest inicjatywą gromadzącą katolików zaangażowanych w sprawy publiczne. Za cel stawia sobie łączenie różnych środowisk reprezentujących opinię katolicką w Polsce, a także dyskusję nad formami politycznej i społecznej reprezentacji agendy katolickiej w naszym kraju.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.