Co najmniej 281 osób zginęło, a ponad tysiąc zostało rannych w wyniku fal tsunami, które w sobotę uderzyły w wybrzeża Cieśniny Sundajskiej między wyspami Jawa i Sumatra w Indonezji - podała w poniedziałek agencja ds. zwalczania skutków katastrof w tym kraju.
Rzecznik agencji Sutopo Purwo Nugroho poinformował także, że zaginionych jest 57 osób, a blisko 12 tysięcy straciło dach nad głową.
"Liczba ofiar nadal będzie rosnąć, podobnie jak straty materialne" - powiedział Sutopo Purwo Nugrogo.
Według indonezyjskich władz i mediów przyczyną tsunami były najpewniej wstrząsy i osunięcia dna morskiego po piątkowej erupcji wulkanu Krakatau.
Według indonezyjskiej Agencji Meteorologii, Klimatologii i Geofizyki (BMGK) fale tsunami uderzyły w wybrzeża Cieśniny Sundajskiej, w tym na plaże w rejonie Pandeglang, Serang i Lampung w prowincji Banten na zachodnim krańcu Jawy. Są wśród nich kurorty bardzo popularne wśród zagranicznych turystów.
Krakatau, jeden z najaktywniejszych wulkanów na świecie, w ostatnich miesiącach wybuchał wielokrotnie. Nadwodna część Krakatau tworzy wyspę o pow. 10,5 km kw. w Cieśninie Sundajskiej. Ostatni wielki wybuch Krakatau miał miejsce w sierpniu 1883 r., powodując serię fal tsunami; w wyniku tego śmierć poniosło 36 tys. ludzi.
Cieśnina Sundajska łączy Morze Jawajskie z Oceanem Spokojnym.
We wrześniu ponad 2 tys. osób poniosło śmierć w rezultacie silnego trzęsienia ziemi w rejonie indonezyjskiej wyspy Sulawesi. Fale tsunami wyrządziły wtedy poważne zniszczenia w nadmorskim mieście Palu.
Indonezja położona jest w rejonie aktywnym sejsmicznie będącym fragmentem tzw. ognistego pierścienia otaczającego Ocean Spokojny. Charakteryzuje się on częstymi erupcjami wulkanów i trzęsieniami ziemi.
26 grudnia 2004 r. tsunami, które powstało na Pacyfiku wskutek trzęsienia ziemi, pochłonęło 226 tysięcy istnień ludzkich w 13 krajach regionu Azji Południowej, w tym ponad 120 tys. w samej Indonezji.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.