W 2019 r. przed komisją weryfikacyjną planowane są przesłuchania kluczowych świadków - m.in. b. szefa BGN Jakuba R. oraz b. prezydent stolicy Hanny Gronkiewicz-Waltz - powiedział przewodniczący komisji Patryk Jaki. Pod koniec kadencji parlamentu planowany jest raport z prac komisji.
W rozmowie z PAP Jaki przyznał, że komisja "w przyszłym roku będzie starała się przesłuchać grupy, które są już objęte aktami oskarżenia". Wśród osób, które mają zostać przesłuchane przez komisję jest m.in. były szef Biura Gospodarki Nieruchomościami (BGN) Jakub R., który w imieniu ratusza podpisywał decyzje zwrotowe.
W przyszłym roku, w lutym lub marcu, komisja będzie chciała przesłuchać byłą prezydent stolicy Hannę Gronkiewicz-Waltz.
"Może pojawią się nowe informację, bo ciągle zbieramy te informację, prowadzimy śledztwo w kierunku sprawdzenia tego, czy jakieś osoby wyżej - poza dyrektorami BGN-u - mogły mieć wiedzę o procederze korupcyjnym w ratuszu" - dodał.
Inną osobą, która ma być kluczowym świadkiem dla komisji, jest mecenas Robert N. Był on pełnomocnikiem lub wprost beneficjentem w sprawach dotyczących m.in. reprywatyzacji przy ul. Poznańskiej 14, ul. Marszałkowskiej 43, ul. Mokotowskiej 63 i Chmielnej 70. Uczestniczył on także w 46 procesach zwrotu nieruchomości w naturze. W latach 2010-2015 m.st. Warszawa wypłaciło ponad 119 mln zł odszkodowań klientom mecenasa, w tym ok. 70 mln zł na rzecz osób jemu najbliższych.
Komisja próbowała przesłuchać Roberta N. przed świętami, ale dzień wcześniej przesłał komisji zwolnienie lekarskie. Mimo tego komisja ukarała go grzywną w wysokości 10 tys. zł za nieusprawiedliwione niestawiennictwo i wyznaczyła kolejny termin przesłuchania na 15 stycznia. "Jeżeli się nie stawi, będzie już doprowadzony siłą" - mówił wówczas Jaki.
Patryk Jaki powiedział, że komisja planuje przesłuchać również osoby związane z Robertem N., czyli m.in. jego siostrę, b. urzędniczkę resortu sprawiedliwości Marzenę K., a także współpracownika Janusza P. Zostaną oni wezwani na przesłuchanie w tym samym terminie co Robert N., czyli 15 stycznia.
Szef komisji zapowiedział również, że "pod koniec kadencji parlamentu ukaże się raport z prac komisji weryfikacyjnej".
Wiceprzewodniczący komisji Sebastian Kaleta powiedział PAP, że w raporcie znajdą się "główne mechanizmy patologii, główne przyczyny, główni aktorzy i główne problemy opisujące naruszenia prawa, które dostrzegamy w toku prowadzonych postępowań".
"Oprócz przesłuchań świadków, komisja w 2019 r. będzie wydawała decyzje w kolejnych sprawach, które jeszcze przed komisją czekają" - dodał Kaleta. Przyznał, że będzie to liczba podobna do decyzji podjętych w 2018 roku, czyli dotyczących kilkudziesięciu adresów.
Szef komisji weryfikacyjnej podsumował również mijający 2018 rok. "Na pewno ten rok był dla komisji bardzo ciężki, ale również owocny - tzn. informację, które zdobyła komisja weryfikacyjna, przysłużyły się m.in. prokuraturze w kierowaniu aktu oskarżenia wobec najważniejszych osób związanych z warszawską reprywatyzacją. Praktycznie wszystkie najważniejsze osoby związane z warszawską reprywatyzacją albo lądowały w areszcie, albo dzisiaj są objęte aktami oskarżenia" - wskazał Jaki.
Komisja weryfikacyjna od czerwca 2017 roku bada zgodność z prawem decyzji administracyjnych w sprawie reprywatyzacji warszawskich nieruchomości.
40-dniowy post, zwany filipowym, jest dłuższy od adwentu u katolików.
Kac nakazał wojsku "bezkompromisowe działanie z całą stanowczością", by zapobiec takim wydarzeniom.