Sześć osób zginęło, a 16 zostało rannych w środę w katastrofie pociągu pasażerskiego na moście Storebaelt, łączącym duńskie wyspy Fionia i Zelandia - podała policja w Danii. Trwa akcja ratownicza, którą utrudnia sztormowa pogoda.
Według duńskich kolei DSB wszystkie ofiary śmiertelne to pasażerowie. W pociągu było 131 podróżnych i trzy osoby personelu.
Wszyscy, którzy nie potrzebowali pomocy medycznej, zostali ewakuowani i przewiezieni do hali sportowej Nyborg.
W następstwie wypadku, do którego doszło ok. godz. 7.30., 18-kilometrowy most nad Wielkim Bełtem zamknięto; wstrzymano ruch zarówno dla pociągów, jak i dla samochodów - poinformowała policja.
Nie jest jasne, co było przyczyną katastrofy.
Duńskie media przekazują, że plandeka z pociągu towarowego przewożącego partię piwa uderzyła w pociąg osobowy, jadący w przeciwnym kierunku, co spowodowało, że musiał on gwałtownie hamować.
Agencja Reutera i portal BBC News podają, że w czasie sztormowej pogody w pociąg osobowy zmierzający z miasta Odense w środkowej części Fionii do Kopenhagi, położonej na Zelandii, uderzyły obiekty z pociągu towarowego.
Codziennie most pokonuje ponad 27 tys. samochodów i 21 tys. pasażerów pociągów.
Jak tłumaczył, doszedł do wniosku, że to najlepsza decyzja dla przyszłości drużyny narodowej.
Ponad 127 tys. z ok. 2,1 mln mieszkańców Strefy Gazy zostało rannych.
Historię przypomina film pt. "Obłoki śmierci - Bolimów 1915".