Wiarygodność rodzi się ze szczerego i codziennego, pokornego i bezinteresownego służenia.
W liście skierowanym do biskupów amerykańskich, odprawiających rekolekcje w seminarium duchownym w Mundelein, Papież Franciszek wezwał do nawrócenia i braterskiej jedności. Podkreślił, że ran braku wiarygodności spowodowanych nadużyciami wobec małoletnich nie uleczy się jedynie poprzez sprawne działania organizacyjne, ale można to uczynić przede wszystkim poprzez przemianę serc i umysłów.
Papież przypomniał, że pragnął towarzyszyć biskupom osobiście w tym czasie modlitwy i refleksji, ale z powodów logistycznych nie było to możliwe. Zwrócił uwagę, że grzechy i przestępstwa popełnione przez ludzi Kościoła stworzyły głęboką ranę w jego ciele, wypełniając ją dezorientacją oraz zagubieniem. Staje się to również pretekstem do częstego dyskredytowania przesłania Ewangelii oraz wyciszania Kościoła, szczególnie w sytuacji, gdy staje on w pozycji „niewygodnego świadka”.
Franciszek zaznaczył, że wspólnota powinna czuwać, aby podejmowanych decyzji, wyborów, działań i zamiarów nie wypaczyły konflikty i napięcia wewnętrzne. Dodał, że powinny one stanowić przede wszystkim odpowiedź udzieloną Panu, który jest życiem świata. Wezwał do czujności, aby konflikty między ludźmi lub jakiekolwiek oskarżenia nie przesłaniały poszukiwania rozwiązań. Za niezbędne uznał nowe podejście do kontaktów ze wspólnotami, ale także rewizję sposobu kontaktowania się między sobą duszpasterzy i obchodzenia się z rzeczami, które powierzono im do zarządzania.
Zdaniem Franciszka nadszedł czas duszpasterzy, którzy w sposób kolegialny będą pełnili swoją misję. W tym celu trzeba bardziej zanurzyć się w rzeczywistość, próbując ją zrozumieć i wsłuchać się w nią od środka, nie stając się przy tym jej więźniem.
Papież zaapelował też o tworzenie klimatu przyjaźni i służby wśród biskupów amerykańskich. Należy unikać popadania w pułapkę funkcjonalności i skuteczności, która właściwa jest dla świata biznesu. Wiarygodność rodzi się ze szczerego i codziennego, pokornego i bezinteresownego służenia wszystkim, zwłaszcza tym, których szczególnie umiłował Pan – przypomniał Franciszek.
Zdaniem Andrei Torniellego, dyrektora programowego Dykasterii ds. Komunikacji, list ten dotyka sedna sprawy i wyznacza drogę rozwiązania tego bolesnego problemu. "Uderzyło mnie bardzo, że mówiąc biskupom amerykańskim o kryzysie związanym z nadużyciami Papież Franciszek podkreślił, że nie należy ufać za bardzo działaniom, które jawią się jako użyteczne i dobre, są jak najbardziej potrzebne i właściwe, ale nie pachną Ewangelią. Odnoszą się do problemów organizacyjnych, prawnych, strategicznych oraz analitycznych. Papieże zawsze przeciwstawiali się zjawisku nadużyć surowymi regulacjami, ale problem leży w osobistym nawróceniu – podkreślił Tornielli. – Nie wystarczą zasady, jeśli nie przemienią się ludzie, którzy je stosują. Chodzi o zmianę mentalności. Z tego punktu widzenia spojrzenie Papieża jest głęboko chrześcijańskie, ponieważ przypomina, czym jest Kościół. Zaprasza pasterzy oraz wiernych do uznania się za grzeszników, którzy potrzebują wzajemnej pomocy".
Dyrektor Programowy Dykasterii ds. Komunikacji, zwraca uwagę, że autorytetu nie odzyskuje się stosując różne strategie marketingowe. Jego odzyskanie może być owocem działań Kościoła, który przezwycięża podziały oraz wewnętrzne przeciwieństwa, Kościoła, którego działania wypływają z kontemplacji światła, które nie jest jego, ale zawsze jest mu darowane.
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.