Mija 80 lat od śmierci apostoła dobroci i przyjaciela ubogich - sł. Bożego br. Alojzego Kosiby, tercjarza franciszkańskiego.
W 1878 r. został skierowany do klasztoru w Wieliczce, gdzie pozostał aż do śmierci w 1939 roku. Głównym zajęciem br. Alojzego było kwestowanie. Poza tym naprawiał buty, sandały i paski dla zakonników lub księży oraz zajmował się ubogimi przy furcie. Brat Zefiryn Pyzik OFM tak go wspominał: "Jeśli był w klasztorze, to nigdy nie próżnował, ale robił lub naprawiał buty i sandały, robił paski dla zakonników lub księży świeckich do zakrystii i zajmował się ubogimi przy furcie, których nazywał swoimi".
"Alojzeczek", jak go nazywano, przemierzał wiele kilometrów pieszo lub na wozie konnym. Swoją postawą budził podziw, szacunek i zaufanie zarówno u kapłanów, jak i u świeckich. Jeden z towarzyszy jego kwest Tomasz Duran tak o nim powiedział: "Kiedy br. Alojzy otrzymał jakieś większe ilości darów (...), a odwiedzając po kweście różne domy, stwierdził, że gdzieś jest bieda i nędza, wtedy obdarowywał biedniejszych ludzi tym, co otrzymał, tak że niejednokrotnie w czasie swej kwestarskiej wędrówki dużo z otrzymanych darów »zgubił« po drodze na rzecz ubogich, którzy zazwyczaj już wyczekiwali na jego przybycie". W ciągu 61 lat swojego życia zakonnego jako kwestarz przeszedł pieszo i przejechał na kwestarskim wozie wiele tysięcy kilometrów. Na swoich barkach przeniósł tysiące kilogramów różnych darów.
O ubogich br. Alojzy troszczył się do ostatnich chwil swojego życia. Gdy był już śmiertelnie chory i nie mógł zjeść posiłku, prosił, aby go zaniesiono biednym przy furcie. Jego habit był wyszarzały i połatany. Mieszkał w małej celi, w której znajdowało się proste drewniane łóżko, mały szewski stołek, miednica na taboreciku, mała szafka, na ścianie wieszak oraz krzyż i parę obrazów świętych.
Pod koniec 1938 r. w Niegowici rozchorował się poważnie na zapalenie płuc i powrócił do klasztoru. Zmarł w swojej celi 4 stycznia 1939 r. w obecności modlących się współbraci. Jego szczątki znajdują się w wielickim kościele franciszkanów, a symboliczny grób - na klasztornym dziedzińcu. Już od dnia pogrzebu stał się on miejscem modlitw. "Brata Alojzego proszę o modlitwę" - wpisał także do kroniki klasztornej w 1961 r. bp Karol Wojtyła.
Wieliczanie wciąż pamiętają o "Alojzeczku". Jego imieniem został nazwany zespół szkół w tym mieście. Jest on również patronem miejscowego przedszkola. W Wieliczce otwarto placówkę Caritas Archidiecezji Krakowskiej - dom dla ubogich, którego patronem został również br. Alojzy Kosiba, oraz ustawiono przed nim poświęcony mu pomnik. Jego imieniem nazwano jedną z ulic, przy której obecnie znajduje się klasztor franciszkanów. Na pierwszym piętrze wielickiego klasztoru w celi zakonnej mieści się obecnie poświęcona mu izba.
W 2007 r. nakręcono film pt. "Braciszek", poświęcony życiu br. Alojzego, w reżyserii Andrzeja Barańskiego, z główną rolą Artura Barcisia.
Proces beatyfikacyjny br. Alojzego rozpoczął się na prośbę wiernych archidiecezji krakowskiej w 1963 roku. Dekret beatyfikacyjny o heroiczności cnót zatwierdził 7 lipca 2017 r. papież Franciszek w czasie audiencji, której udzielił prefektowi Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych kard. Angelo Amato.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Dane te podał we wtorek wieczorem rektor świątyni ksiądz Olivier Ribadeau Dumas.
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.