W reakcji na kres układu INF (o całkowitej likwidacji pocisków rakietowych pośredniego i średniego zasięgu) polski minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz domaga się stacjonowania w Europie amerykańskich pocisków rakietowych z głowicami nuklearnymi - pisze w piątek "Der Spiegel" w wydaniu internetowym.
"Spiegel" informuje, że Czaputowicz powiedział mu, iż stacjonowanie amerykańskich wojsk i pocisków z głowicami nuklearnymi na naszym kontynencie "leży w naszym europejskim interesie".
"Spiegel" dodaje, że Czaputowicz nie wyklucza, iż pewnego dnia natowskie pociski rakietowe z głowicami nuklearnymi mogą stanąć w Polsce.
"Wcale tego nie pragniemy. Ale wszystko zależy od tego, jak w przyszłości będzie się zachowywać Rosja, czy będzie kontynuowała swą agresywną politykę zbrojeniową" - powiedział Czaputowicz. Według "Spiegla" zaznaczył, że decydować musiałoby "NATO jako wspólnota" i podkreślił, że Rosja rozumie tylko język siły.
Sekretarz stanu USA Mike Pompeo poinformował w piątek, że Stany Zjednoczone zawieszają przestrzeganie układu INF i za pół roku wycofają się z niego, jeśli Rosja nie zacznie się stosować do jego zapisów. Zapowiedział, że wkrótce USA przekażą stronie rosyjskiej formalną notyfikację w tej sprawie.
Szef amerykańskiej dyplomacji wyraził nadzieję, że Rosja zmieni jeszcze swoje stanowisko w sprawie przestrzegania układu. Zadeklarował, że USA są gotowe do negocjacji z Rosją w sprawie kontroli zbrojeń.
Jednak jego poglądy nie zawsze są zgodne z katolickim nauczaniem.
Sugerował, że obecna administracja może doprowadzić do wojny jądrowej.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.