W gmachu Uniwersytetu Technologii Informatycznych, Mechaniki i Optyki (ITMO) w Petersburgu zawaliły się w sobotę dach i stropy na kilku kondygnacjach. Z budynku ewakuowano ponad 80 osób. Według wstępnych doniesień nikt nie zginął.
O tym, że katastrofa nie spowodowała ofiar śmiertelnych, poinformowały lokalne struktury ministerstwa ds. sytuacji nadzwyczajnych. Rektor uczelni Władimir Wasiljew powiedział mediom, że pod gruzami nie ma ludzi.
Do katastrofy doszło w trakcie prac remontowych w budynku uczelni przy ulicy Łomonosowa. Świadkowie relacjonowali, że zawalił się dach i runęły stropy na kilku kondygnacjach. W momencie katastrofy w budynku trwały zajęcia. Ratownicy przekazali, że z gmachu ewakuowano 86 osób.
Początkowo media podały, że pod gruzami najprawdopodobniej znajduje się 20 osób, ale później informacja ta się nie potwierdziła.
Ministerstwo ds. sytuacji nadzwyczajnych oceniło, że przyczyną katastrofy było naruszenie wymogów technicznych podczas prac remontowych w XIX-wiecznym, zabytkowym budynku.
Sugerował, że obecna administracja może doprowadzić do wojny jądrowej.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.