Wielki wpływ na rozwój kultu św. Józefa miała św. Teresa z Avila. Za jego wstawiennictwem ta wielka mistyczka w roku 1542 roku odzyskała zdrowie, a w roku 1561 r. miała wizję, w której Maryja i św. Józef ubierali ją w śnieżnobiałą szatę.
Św. Teresa w swej autobiografii nazwała Opiekuna Świętej Rodziny swoim Ojcem. "Obrałam sobie za orędownika i patrona chwalebnego świętego Józefa, usilnie jemu się polecając. I poznałam jasno, że jak w tej potrzebie, tak i w innych pilniejszych jeszcze, w których chodziło o cześć moją i zatracenie duszy, Ojciec ten mój i Patron wybawił mię i więcej mi dobrego uczynił niż sama prosić umiałam (...). Innym Świętym, rzec można, dał Bóg łaskę wspomagania nas w tej lub owej potrzebie, temu zaś chwalebnemu Świętemu, jak o tym wiem z własnego doświadczenia, dał władzę wspomagania nas we wszystkim" - pisze święta z Avila. A w innym miejscu podkreśla: "Nigdy jeszcze nie spotkałam nikogo, kto by prawdziwie miał do niego nabożeństwo i szczególną mu cześć oddawał i nie osiągnął coraz większych korzyści w cnocie, bo w sposób dziwnie skuteczny wspomaga każdą duszę, która się mu poleca. Od wielu już lat, o ile pamiętam, co roku w dzień święta jego proszę go o jakąś łaskę i zawsze ją otrzymuję, a jeśli prośba moja jest w czymś niewłaściwa, on ją zawsze sprostuje dla większego dobra mego".
Mistrzyni życia duchowego radzi też: "Kto nie odnalazł jeszcze mistrza, który by go nauczył modlitwy wewnętrznej, niech sobie tego chwalebnego Świętego weźmie za mistrza i przewodnika, a pod wodzą jego nie zbłądzi".
"Miejcie nabożeństwo do św. Józefa, bo On wiele może" - podkreśla św. Teresa Wielka.
Więcej na ten temat w artykule o. Włodzimierza Tochmańskiego OCD.
Polecamy też Polskie Studium Józefologiczne.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.