4,13 biliona euro wyniosła łączna zatwierdzona pomoc dla banków w UE, które padły ofiarą kryzysu finansowego - podała w czwartek Komisja Europejska. Ale - zastrzegła - w rzeczywistości kraje członkowskie wydały mniej niż jedną trzecią.
Z całej kwoty trzy czwarte stanowią gwarancje na łączną sumę 3,15 bln euro. Większość z nich to krajowe programy gwarancyjne, takie jak polski program gwarancji i rekapitalizacji niektórych instytucji finansowych, opiewający na 4,62 mld euro, który nigdy nie został użyty. Są jednak także środki przyjęte dla konkretnych banków w łącznej wysokości 403 mld euro.
W rzeczywistości kraje członkowskie udzieliły bankom gwarancji łącznie na blisko 994 mld euro, czyli jedną trzecią całej sumy. Ale nawet w przypadkach, gdy dostępne środki nie zostały w rzeczywistości uruchomione, jak np. w Polsce, Finlandii czy na Słowacji, przyczyniły się do wzrostu zaufania na rynkach finansowych, a tym samym umożliwiły dalsze finansowanie przedsiębiorstw poszukujących kredytu - podkreśla KE. I dodaje, że pomoc udzielona przez państwa członkowskie była potrzebna, pozwoliła bowiem na uniknięcie załamania systemu finansowego UE, a w każdym przypadku KE narzuciła surowe kryteria.
Z zestawienia wynika, że na bezpośrednie dokapitalizowanie banków kraje członkowskie wydały naprawdę 241 mld euro, czyli mniej niż połowę zatwierdzonej kwoty. Tym samym kwota wykorzystanych przez instytucje finansowe gwarancji i kapitału wynosi 1,23 bln euro w całej UE.
KE podkreśla, że większość gwarancji czy zastrzyków finansów została przekazana bankom w pierwszym kwartale ub.r., kiedy to publiczne wsparcie stanowiło nawet 30 proc. finansowania banków. Od tej pory udział nowych gwarancji jest coraz mniejszy. W grudniu spadł on do 4 proc. Zresztą niektóre kraje, jak Francja, Włochy czy Wielka Brytania, już podjęły decyzję o nieprzedłużaniu swoich programów wsparcia antykryzysowego.
"To pokazuje, że sektor finansowy zaczął powracać do normalnych warunków rynkowych. Jest sprawą kluczową, by banki nie były uzależnione od państwa dłużej niż jest to rzeczywiście koniecznie potrzebne i by w coraz większym stopniu same finansowały się na rynku" - powiedział unijny komisarz ds. konkurencji Joaquin Almunia.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.