„Eucharystyczny wieczernik życia kontemplacyjnego” – pod takim hasłem Kościół w Hiszpanii modli się za mnichów i mniszki. Z tej okazji biskupi przypominają o znaczeniu życia kontemplacyjnego i apelują, aby się o nie troszczyć.
Obecność Jezusa w Eucharystii zrodziła wiele charyzmatów w Kościele. Przypominają o tym nie tylko nazwy zgromadzeń zakonnych, ale także fakt, że wszystkie osoby zakonne, bez względu na swój charyzmat, „są szczególnie złączone z Panem w Jego białej obecności eucharystycznej” – napisał w okolicznościowym liście bp Jesús Sanz, przewodniczący komisji episkopatu Hiszpanii ds. życia zakonnego. Każdego dnia wspólnoty zakonne gromadzą się na Eucharystii, która je „żywi i podtrzymuje”, aby wielbić Boga i prosić o potrzebne łaski.
Szczególnie jednak odnosi się to do osób, które wybrały drogę życia kontemplacyjnego. Jest ono prawdziwym „wieczernikiem eucharystycznym”. „W ten sposób rozumiemy milczenie klasztorne i odosobnienie, które pozwala żyć tak, by potem móc świadczyć o miłości całego Kościoła do Jezusa obecnego w Eucharystii”. Mnisi i mniszki składając w milczeniu swoją ofiarę dobremu Bogu uczą „miłowania Bożej Obecności oraz wszystkiego i wszystkich, którzy Go kochają” – czytamy w liście.
W ostatnich latach zmniejszyła się liczba osób wybierających życie kontemplacyjne. Wiele wspólnot i klasztorów musiało dokonać koniecznych zmian strukturalnych lub połączyć się z innymi. Są jednak i oznaki nadziei. Przykładem może być klasztor klarysek w miejscowości Lerma, prawdziwy fenomen życia zakonnego w Hiszpanii. Żyje tutaj jedna z najliczniejszych i najmłodszych wspólnot w Europie: ponad 130 kobiet, których średnia wieku wynosi 35 lat.
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.