Szczyt sezonu i tworzące się przy tłumach wspinaczy korki przynoszą śmiertelne żniwo na najwyższej górze świata.
Połowa maja to najlepszy pogodowo okres do wspinaczki na najwyższą górę świata - Mount Everest. Odkąd popularność zdobyły wyprawy komercyjne, nie brakuje chętnych, by stanąć w tym okresie na wysokości 8848 m.n.p.m. W minionym tygodniu informowaliśmy o zatorach, jakie tworzą się na grani szczytowej i problemie zatłoczenia dróg prowadzących na tę i inne popularne,wysokogórskie szczyty. Niedrożność wąskich i niejednokrotnie trudnych technicznie odcinków dróg wspinaczkowych znacznie zwiększa zagrożenie zdrowia i życia przebywających na dużej wysokości alpinistów. Tak jest też na Evereście.
W ciągu ostatnich 10 dni śmierć spotkała tam aż 10 wspinaczy. Tylko jeden z nich zmarł na skutek upadku. Pozostali z wyczerpania organizmu przebywającego w strefie o ograniczonej dostępności tlenu. Jaki to ma związek z korkami? W tym roku ze względu na zatory czas ataku szczytowego był często ponad dwukrotnie dłuższy niż przy drożnej drodze. To oznacza dwukrotnie dłuższy czas przebywania w strefie, w której tlenu jest na tyle mało, że organizm zamiast się regenerować, praktycznie powoli umiera z niedotlenienia. Nie każdy jest w stanie przetrwać tam tak długo, nawet jeśli wcześniej przeszedł pomyślnie okres aklimatyzacji.
Choroba wysokościowa może objawiać się na różne sposoby. W łagodnej formie poprzez ból głowy czy problemy żołądkowo-jelitowe. W ostrej może prowadzi między innymi do śmierci na skutek obrzęku płuc lub mózgu. Jej przebieg jest nieprzewidywalny, a ofiarami padają zarówno alpiniści amatorzy jak i doświadczeni wspinacze, jak np. wybitny polski himalaista Andrzej Czok. Przyczyną choroby wysokościowej jest spadająca wraz ze wzrostem wysokości zawartość tlenu w powietrzu. Pierwsze, łagodne objawy choroby mogą być odczuwalne już na wysokości ok 3000 m.n.p.m. Powyżej wysokości ok 7800-8000 m.n.p.m. tlenu jest tak mało, że tereny położone powyżej tej granicy nazywamy strefą śmierci, gdyż organizm nie jest w stanie samodzielnie się regenerować.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.