Do Sejmu wpłynął w piątek projekt zmiany ustawy o cenach prądu. Zamraża on na poziomie z czerwca 2018 r. ceny dla gospodarstw domowych, jednostek samorządu terytorialnego szpitali, mikro- i małych firm. Większe firmy od 1 lipca mają płacić ceny rynkowe i ubiegać się o pomoc de minimis.
Projekt, wniesiony przez grupę posłów PiS zakłada, że ceny dla odbiorców z grupy taryfowej G, w tym gospodarstw domowych, mikro- i małych firm, szpitali, jednostek sektora finansów publicznych, w tym samorządów, oraz państwowych jednostek organizacyjnych nieposiadających osobowości prawnej (np. Lasów Państwowych) przez cały 2019 r. będą miały zamrożone ceny energii. Odbiorcy ci, za wyjątkiem gospodarstw domowych, będą musieli składać specjalne oświadczenie o spełnianiu wymogów ustawowych.
Spółki obrotu - sprzedawcy energii, którzy po 1 lipca będą dostarczać energię odbiorcom po ustalonej ustawowo cenie, będą mogły ubiegać się o rekompensatę z tytułu świadczenia usługi publicznej, wypłacaną z Funduszu Wypłaty Różnicy Ceny. Projekt przewiduje, że spółki sprzedawcy będą mogli ubiegać się u prezesa URE o określenie indywidualnych kosztów, używanych do określenia wysokości wypłaty kwoty różnicy ceny. Z uzasadnienia wynika, że rozliczenie I półrocza 2019 r. ma nastąpić na takich zasadach, jakie przewidują obowiązujące w tym czasie przepisy, czyli ustawa przed zmianą.
Zgodnie z założeniem projektu, od 1 lipca 2019 r. przedsiębiorstwa obrotu nie będą już miały obowiązku oferowania cen energii elektrycznej na poziomie z 30 czerwca 2018 r. dla średnich i dużych przedsiębiorstw. W uzasadnieniu wskazano, że biorąc pod uwagę sytuację na hurtowym rynku energii elektrycznej w całej Europie, istnieje duże prawdopodobieństwo, że od lipca 2019 r. przedsiębiorstwa obrotu zaoferują tym odbiorcom podwyżki cen energii elektrycznej.
Dla średnich i dużych przedsiębiorstw nowelizacja ustawy wprowadza możliwość ubiegania się o dopłatę do każdej zakupionej, a zużytej w II połowie 2019 r. ilości energii w ramach dozwolonej przepisami UE pomocy de minimis. Pomoc ta jest ograniczona do 200 tys. euro w ciągu trzech lat podatkowych.
W uzasadnieniu podkreśla się, że z danych z UOKiK wynika, że średnie i duże przedsiębiorstwa jak dotąd w ograniczonym stopniu korzystały z tej pomocy. "Z przeprowadzonych obliczeń wynika, biorąc pod uwagę wartość udzielonej pomocy de minimis średnim i dużym przedsiębiorstwom w roku 2017 i 2018, że w roku 2019 niewykorzystany limit przekracza kwotę 10 mld zł" - napisano w uzasadnieniu.
Z kolei, jak przewiduje projekt, przedsiębiorstwa energochłonne skorzystają z mechanizmu, który zostanie wprowadzony ustawą o systemie rekompensat dla branż energochłonnych. Projekt tej ustawy w czwartek przyjął Komitet Stały Rady Ministrów.
Zmiany w ustawie o cenach prądu to efekt uzgodnień Ministerstwa Energii z Komisją Europejską. Jak informowali wcześniej przedstawiciele ME, proponowana nowelizacja dostosuje przepisy do regulacji unijnych.
Projekt wnosi też zmiany do ustawy o efektywności energetycznej. Wykreśla z niej zasady opracowania krajowego planu działań dotyczącego efektywności energetycznej. Jak stwierdza, uzasadnienie to ma na celu uniknięcie podwójnej regulacji, ponieważ efektywność jest jednym z pięciu obszarów powstającego "Krajowego planu na rzecz energii i klimatu na lata 2021-2030”. Projekt zakłada jednocześnie przedłużenie działania obecnego systemu wsparcia efektywności, opartego o tzw. białe certyfikaty - do 30 czerwca 2021 r.
Zmianie mają też ulec przepisy ustawy o biopaliwach, dotyczące wsparcia zakupu samochodów elektrycznych lub wodorowych. Lista uprawnionych do jego otrzymania ma zostać rozszerzona o osoby fizyczne nieprowadzące działalności gospodarczej. Obecne przepisy mówią jedynie o przedsiębiorcach lub JST.
Szczegółowe warunki udzielania i rozliczania dotacji dla osób fizycznych, w tym wysokość dotacji, określi Minister Energii w rozporządzeniu, biorąc pod uwagę sytuację finansową Funduszu (FNT - Fundusz Niskoemisyjnego Transportu - PAP) oraz rozwój rynku pojazdów elektrycznych. Wsparcie dla osób fizycznych ma być udzielane na bieżąco, do wyczerpania puli, przewidzianej na dany roku - wskazuje uzasadnienie.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.