Beatyfikacja księdza Jerzego Popiełuszki to wielki dzień dla Kościoła, dla Polski i wszystkich ludzi "Solidarności" – powiedział bezpośrednio po zakończeniu Mszy św. beatyfikacyjnej marszałek Bronisław Komorowski, p.o. Prezydenta RP.
Komorowski zaznaczył, że jest to dzień "wielkiej satysfakcji i radości pomimo dramatycznej śmierci księdza Jerzego, od dzisiaj już błogosławionego". Dodał, że podczas mszy myślał o tym wielkim motcie: „Zło dobrem zwyciężaj, które towarzyszyło działalności ks. Jerzego, a które wciąż jest aktualne”.
Powiedział, że samo życie, śmierć i skutki tej śmierci są potwierdzeniem słuszności słów św. Pawła. "Jego śmierć, męczeńska śmierć stworzyła szansę, że dobrem pokonaliśmy zły system. System, który często był systemem krwawym, którego ofiarą padł także ksiądz Popiełuszko" – dodał Komorowski. "Dobro zwyciężyło zło i chciałoby się bardzo, żeby ta zasada funkcjonowała jak najszerzej w każdych kontaktach międzyludzkich, w rodzinach, w społecznościach lokalnych, także w polityce" - skonstatował.
Komorowski pytany o swoje prywatne kontakty z księdzem Popiełuszką w okresie działalności opozycyjnej powiedział, że były one bliskie, jak wszystkich "ludzi Solidarności, związanych z podziemiem warszawskim". "Funkcjonowałem w kręgu szerszym, dalszych znajomości księdza Jerzego, ale spotkanie z nim zawsze było dużym przeżyciem. Spotkanie, podanie ręki, krótka nawet rozmowa była źródłem otuchy i jakiejś nadziei, że to wszystko, co wtedy się działo tutaj w Warszawie w postaci tajnych wydawnictw i organizowanych manifestacji, mszy, także uroczystości kościelno-patriotycznych nabierało jakiegoś dodatkowego sensu" - wspominał.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.