Ksiądz dobry na kryzys

Według Tedeschiego „ewangelizując nawraca się ekonomiczne myślenie i działanie, ażeby stały się autentycznym motorem integralnego rozwoju”. Zdaniem autora, “jeśli będzie to jednym z owoców Roku Kapłańskiego, jego liczne dobrodziejstwa będą również natury gospodarczej”. „To bowiem nieprawda, że rozwiązaniem obecnego kryzysu ma być przemodelowanie narzędzi ekonomii, to jest kapitalizmu i wolnego rynku. To właśnie czyniony z nich zły użytek przyniósł negatywne rezultaty. Zaś ten niewłaściwy użytek bierze się z ułomności człowieka, który nie został właściwie wychowany do nadania im sensu. Swoją drogą, jeśli dominujące myślenie nihilistyczne chce, aby życie człowieka nie miało żadnego sensu, trudno żądać, by umiano nadać sens narzędziom, które ze swej natury są neutralne” - pisze Tedeschi.

Wnioskiem, jaki z tego wyciąga szef IOR-u jest przekonanie, że „do rozwiązania wielu problemów także natury ekonomicznej potrzebni są nie tyle dobrzy ekonomiści czy politycy, posiadający nowatorskie idee czy modele, ile dobrzy księża, którzy nauczyliby sensu życia potrzeby szukania świętości w sprawach tego świata”. „W ten sposób uniknie się innych katastrof gospodarczych i zdoła wyprodukować wreszcie prawdziwą zrównoważoną wartość, tworząc i dzieląc autentyczne bogactwo ze świadomością godności wszystkich ludzi” – czytamy w komentarzu.

Podręcznikiem takiej nowej ekonomii jest zdaniem prezesa IOR encyklika “Caritas in veritate”, za którą proponował on w ubiegłym roku przyznać papieżowi Nagrodę Nobla w dziedzinie ekonomii. „Czytając ją, rozumie się, że sens życia i własnego działania znaleźć można, także w dziedzinie finansów, tylko wtedy, gdy uznany zostanie prymat prawdy także w relacji do wolności. Do zadań kapłanów należy nauczanie tej prawdy i wychowywanie do osobistej odpowiedzialności, a proboszcz z Ars wiedziałby dobrze, jak rozwiązać obecny kryzys gospodarczy” - kończy Ettore Gotti Tedeschi.