Wiele czasu musi upłynąć, aby zagoiła się rana, jaką wywołał w Kościele skandal pedofilii. Pisze o tym zastępca naczelnego redaktora “L'Osservatore Romano” Carlo Di Cicco w komentarzu na temat kończącego się Roku Kapłańskiego.
Był to dla katolików, jego zdaniem, „rok cierpienia”. Poważne „przykłady niewierności niektórych księży w niektórych częściach świata osłabiły wiarygodność Kościoła w oczach wielu ludzi. Zagojenie się tej rany wymagać będzie czasu i nic nie będzie mogło być takie, jak gdyby nic się nie stało” - stwierdza autor.
Zaraz jednak dodaje: „Ktoś mówił o annus horribilis, faktycznie jednak był to rok łaski. Ziarno wewnętrznej odnowy kapłanów i ich skuteczniejszego świadectwa Ewangelii wyda owoce. Czas próby okazał się okazją do wzrostu świadomości na temat posługi w Kościele. Kapłaństwo służebne jest dobrem niezbędnym całemu ludowi Bożemu, dobrem wspólnym, które może zostać roztrwonione, jeżeli uważane będzie za przywilej kasty, a nie służbę. Zdumienie i ból z powodu udowodnionych nadużyć seksualnych były niemal nie do zniesienia z powodu powszechnej w opinii publicznej percepcji wyjątkowości katolickich kapłanów. Ludzie, ale specjalni, powołani do zadania rzucającego pomost pomiędzy doświadczeniem i tajemnicą, pomiędzy tym, co jest i tym, co będzie... Wizja ta była źródłem oczekiwań niewłaściwych, ale równocześnie bezgranicznych, podobnie jak ostatnie rozczarowanie” - stwierdza Carlo Di Cicco.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.