Trzęsienie ziemi, które nawiedziło w czwartek południową Kalifornię, miało magnitudę 6,4 i było najsilniejsze od 20 lat. W miasteczku Ridgecrest, gdzie znajdowało się epicentrum, wybuchły pożary. Sejsmolodzy nie wykluczają możliwości wstrząsów wtórnych.
Wstrząsy były odczuwalne w oddalonym od epicentrum o ponad 300 km Los Angeles oraz Las Vegas - poinformowały amerykańskie służby sejsmologiczne USGS.
Epicentrum trzęsienia znajdowało się w pobliżu 28-tysięcznego Ridgecrest, hipocentrum było na głębokości czterech kilometrów; lokalne władze poinformowały, że służby ratunkowe zostały wezwane do co najmniej 24 miejsc, gdzie potrzebna była pomoc medyczna lub wybuchł pożar.
Połowa domów w Ridgecrest jest pozbawiona prądu, nie działają uszkodzone wodociągi, wiele budynków, a także dróg uległo zniszczeniu. Z regionalnego szpitala ewakuowano 15 pacjentów, ponieważ na murach budynku pojawiły się pęknięcia.
Po trzęsieniu ziemi, do jakiego doszło o godz. 10:33 czasu miejscowego (godz. 19:33 w Polsce), nastąpiła seria pięćdziesięciu słabszych wstrząsów wtórnych - podała stacja telewizyjna CNN.
Ekspertka w dziedzinie trzęsień z Kalifornijskiego Instytutu Technologii Sejsmicznej, Lucy Jones, oceniła, że nie można wykluczyć pojawienia się wstrząsów wtórnych, nawet o amplitudzie 5. Jej zdaniem, w przeciwieństwie do trzęsienia ziemi o magnitudzie 7,1, jakie nawiedziło Kalifornię w październiku 1999 r., czwartkowe wstrząsy nie były ani gwałtowne, ani szczególnie rozległe.
Zwiastunem trzęsienia był wstrząs o magnitudzie 4,2, jaki nastąpił pół godziny wcześniej - podkreśliła w wypowiedzi dla Associated Press.
Kalifornia znajduje się na obszarze o dużej aktywności sejsmicznej.
W 1906 roku doszło tutaj do trzęsienia, które objęło całe wybrzeże północnej Kalifornii z San Francisco włącznie. Miało ono magnitudę od 7,8 st. do 8,3 st. Trwało 65 sekund.
W jego wyniku zginęło 3000 osób, z czego 1000 w samym San Francisco. Od 225 tys. do 300 tys. mieszkańców tego miasta straciło dach nad głową. W czasie katastrofy San Francisco było dziewiątym co do wielkości ośrodkiem w Stanach Zjednoczonych - największym na zachodnim wybrzeżu. Mieszkało w nim 410 tys. ludzi.
Amerykańskie służby sejsmologiczne ostrzegają, że w okolicy, w której doszło do trzęsienia ziemi, wstrząsy pojawiają się w sekwencjach i może dojść jeszcze do silnych wstrząsów wtórnych.
Sugerował, że obecna administracja może doprowadzić do wojny jądrowej.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.