Przed zgubną tendencją wypierania przez radykalny laicyzm Boga i religii z życia publicznego Hiszpanii przestrzegł arcybiskup Walencji, Carlos Osoro. Hierarcha odniósł się do ogłoszonego przez gabinet José Luisa Rodrigueza Zapatero rządowego projektu Ustawy Organicznej o Wolności Sumienia i Religijnej.
Zdaniem abp Osoro jest to najpoważniejsze odcięcie się do korzeni własnej tożsamości, którego usiłuje się dokonać w społeczeństwie zachodnim. "Trzeba bowiem pamiętać, że istota ludzka nosi w sobie głębokie pragnienie Boga, który nam się objawił w Jezusie Chrystusie oraz, iż to właśnie Bóg leczy rany jakie odnosimy w naszym życiu zarówno indywidualnym jak i społecznym" - napisał arcybiskup Walencji. Hierarcha odróżnia radykalny laicyzm od laickiej koncepcji stanowiącej owoc neutralności światopoglądowej czy też braku określonej deklaracji religijnej. Zaznacza, iż dla radykalnego laicyzmu fakt religijny jest z natury negatywny i należy do epoki dawno minionej. "Stanowisko takie prowadzi do usunięcia idei Boga i religii z przestrzeni publicznej oraz jej ograniczenia, w najlepszym razie do wymiaru prywatnego. W ten sposób życie religijne byłoby parodią lub czystą fikcją" – zauważa hierarcha.
Zdaniem abp Osorio stoimy w obliczu „podstawowego problemu naszych czasów, którego nie można zminimalizować lub zignorować”. Metropolita Walencji przypomina, że „Kościół powstał jako instytucja ze swej natury publiczna i dlatego „nie może zostać usunięty do przestrzeni prywatnej, stać się swego rodzaju prywatnym klubem lub tajnym stowarzyszeniem”.
Abp. Osoro jest przekonany, że kiedy wyklucza się Boga z życia publicznego dochodzi do „pęknięcia antropologicznego”, poprzez które "usiłuje się zmienić ludzką naturę” poprzez biologię i prawa stanowione. Prowadzi to do „nieludzkiego i dehumanizującego materializmu, bez najmniejszego poszanowania dla człowieka i społeczeństwa”.
Metropolita Walencji wskazuje, że za projektem reżimu Zapatero kryje się „polityczne bałwochwalstwo” zgodnie z którym partia rządząca, naród czy państwo przedstawiane są jako wartości wyższe, którym wszystko powinno się podporządkować, nawet sfera religijna. Zdaniem abp Osorio sytuacja taka jest konsekwencją „społeczeństwa wyzwolonego”, którego „najwyższą aspiracją jest indywidualne samookreślenie, rozumiane jako zaspokojenie wszystkich impulsów, skłonności i pragnień”. Sytuacja taka prowadzi do „poważnych konsekwencji - brak jakiekolwiek ograniczeń wynikających z przekonań religijnych lub filozoficznych, odrzucenie tradycji i historii”. Prowadzi to do „straszliwej degradacji” ponieważ potrzebujemy „tożsamości, a ona wspiera się na tradycji, historii, wspólnych prawach i moralności” – zaznaczył abp Carlos Osoro.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.