Od godz. 14:30 warszawski sąd okręgowy rozpatruje w trybie wyborczym pozew przeciwko Jarosławowi Kaczyńskiemu (PiS), złożony przez komitet Bronisława Komorowskiego (PO). Chodzi o słowa kandydata PiS, jakoby Komorowski chciał, by służba zdrowia była sprywatyzowana.
Sztab Komorowskiego dał Kaczyńskiemu czas do poniedziałku wieczorem, aby przeprosił kandydata Platformy. Do przeprosin nie doszło, a sztab Komorowskiego w poniedziałek wieczorem złożył w sądzie pozew w trybie wyborczym. Wcześniej Komorowski - grożąc pozwem - mówił m.in.: "Chciałbym przestrzec przed kłamstwem uprawianym regularnie w ramach kampanii wyborczej, chciałem przestrzec kolegów z PiS: nie róbcie tego rodzaju świństwa, jakim jest próba uszycia butów - po gombrowiczowsku zrobienia gęby - polegającym na przyklejeniu PO i mnie łatki zwolenników prywatyzacji służby zdrowia".
To już kolejny spór między PO i PiS o prywatyzację w służbie zdrowia, rozstrzygany w trybie wyborczym. Przed wyborami parlamentarnymi w 2007 roku sąd orzekł w trybie wyborczym, że w programie Platformy nie ma zapisanej prywatyzacji w służbie zdrowia. Wniosek w trybie wyborczym przeciwko Komorowskiemu i komitetowi wyborczemu PO złożył wówczas PiS, który zarzucał politykowi Platformy, że mówi nieprawdę twierdząc, iż w programie jego partii nie ma mowy o prywatyzacji służby zdrowia.
Pełnomocnicy PiS powoływali się wówczas na program PO z maja 2007 roku, w którym jest mowa o prywatyzacji służby zdrowia. Sąd przyznał jednak rację przedstawicielom PO, którzy dowodzili, że od maja 2007 r. w kwestii zapowiadanej działalności tej partii w ochronie zdrowia "doszło do zmiany programu politycznego" i że w obowiązującym programie (czyli programie wyborczym sprzed wyborów parlamentarnych w 2007 roku) nie ma mowy o prywatyzacji, tylko o komunalizacji służby zdrowia - czyli przekazaniu jej samorządom.
W "Podstawach programu politycznego Platformy Obywatelskiej RP" (dokument z maja 2007, Bronisław Komorowski jest w nim nazwany koordynatorem prac programowych) czytamy m.in.: "Konkurencja ma znaczenie fundamentalne dla funkcjonowania każdego rynku, w tym medycznego. Ważnym krokiem na drodze do jej zwiększenia jest prywatyzacja służby zdrowia".
W tym samym dokumencie czytamy: Szpitale rządzą się takimi samymi zasadami rachunku ekonomicznego jak inne podmioty gospodarcze. Efektywne zarządzanie na poziomie szpitala jest niezwykle istotne zarówno z punktu widzenia pacjentów, jak i personelu medycznego. Niestety, podobnie jak w przypadku na przykład przedsiębiorstw państwowych, nadzór właścicielski sprawowany przez podmioty państwowe nie sprzyja efektywnemu zarządzaniu w służbie zdrowia. Prywatyzacja będzie służyła poprawie efektywności, a więc podniesieniu jakości usług oraz obniżeniu ich kosztu".
Z kolei w programie wyborczym PO "Polska zasługuje na cud gospodarczy" (sprzed wyborów parlamentarnych w październiku 2007) w odniesieniu do służby zdrowia nie pada już słowo prywatyzacja. Platforma proponuje natomiast, aby samorządy zyskały prawo do dysponowania placówkami ochrony zdrowia, których są organem założycielskim. "Przekształcimy publiczne placówki ochrony zdrowia w spółki prawa handlowego z wyłącznym lub częściowym udziałem organów założycielskich. Dzięki temu zlikwidujemy ograniczenia dysponowania nimi, dając samorządom prawo dokapitalizowania, dofinansowania, przekształcenia zakładów opieki zdrowotnej" - czytamy. Bronisław Komorowski również w tym dokumencie przedstawiany jest jako koordynator prac programowych.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.