Do 3 września prokuratura wojskowa ma uzupełnić materiały sprawy Nangar Khel m.in. o dokumentację medyczną pomocy udzielonej ofiarom zaraz po ostrzale tej afgańskiej wioski w 2007 r. Tak Wojskowy Sąd Okręgowy w Warszawie tłumaczy zwrot sprawy prokuraturze.
Obrońca jednego z oskarżonych mec. Maciej Krasiński powiedział PAP, że mocą decyzji sądu prokuratura wojskowa ma m.in. załączyć do akt dokumentację medyczną z Afganistanu i przesłuchać lekarzy udzielających pierwszej pomocy ofiarom ostrzału. Ponadto mają być też załączone protokoły pierwszych przesłuchań, do których doszło na miejscu bezpośrednio po tragedii.
Od podjętej z urzędu decyzji sądu nie można się odwołać. Nie oznacza ona, że po powrocie sprawy do sądu, proces zacznie się od nowa. Wróci on bowiem do tego miejsca, w którym w czwartek został przerwany.
Wskutek ostrzału wioski przez polskich żołnierzy 16 sierpnia 2007 r. zginęło sześć osób - dwie kobiety i mężczyzna oraz troje dzieci (w tym dwoje w wieku od trzech do pięciu lat). Trzy osoby, w tym kobieta w zaawansowanej ciąży, zostały ciężko ranne.
Witało ich jako wyzwolicieli ok. 7 tys. skrajnie wyczerpanych więźniów.
Trump powiedział w sobotę, że "powinniśmy po prostu oczyścić" palestyńską enklawę.
Łączna liczba poległych po stronie rosyjskiej wynosi od 159,5 do 223,5 tys. żołnierzy?
Potrzebne są zmiany w prawie, aby wyeliminować problem rozjeżdżania pól.