Po I wojnie światowej Górnoślązacy znaleźli się w tragicznej sytuacji społeczno-gospodarczej.
Do dramatycznych wydarzeń doszło w sierpniu 1919 roku. Robotnicy w powiatach katowickim, lublinieckim, pszczyńskim, rybnickim, tarnogórskim oraz raciborskim zbuntowali się przeciw pogarszającym się warunkom
pracy. 14 sierpnia w strajku uczestniczyło już 140 tys. robotników. W Mysłowicach Grenzschutz otworzył ogień do górników i ich rodzin domagających się wypłaty wynagrodzenia. Zabitych zostało siedmiu górników, dwie kobiety i 13-letni chłopiec, który przyszedł odebrać wypłatę swojego ojca. Ta masakra stała się zapalnikiem do rozpoczęcia walk zbrojnych.
W nocy z 16 na 17 sierpnia wybuchło I powstanie śląskie. Wybuchło spontanicznie. Walki trwały 7 dni i zostały krwawo stłumione. Niemcy zaczęli ściągać coraz większe posiłki, więc 24 sierpnia główny komendant powstania, porucznik Alfons Zgrzebniok - by zapobiec dalszej rzezi - wydał rozkaz zaprzestania walk. Zaczęły się krwawe represje.
O znaczeniu I Powstania Śląskiego mówi prof. Ryszard Kaczmarek, historyk z Uniwersytetu Śląskiego:
"I Powstanie Śląskie doprowadziło do zmiany punktu widzenia na rozstrzygnięcie przyszłości Górnego Śląska. Do sierpnia 1919 r., odwrotnie niż w Wielkopolsce, wydawało się, że o przynależności tych ziem zadecyduje dyplomacja, a nie akcja zbrojna. Mogłoby się zdawać, że biorąc pod uwagę odsetek poszczególnych narodowości, niemożliwe jest podjęcie akcji insurekcyjnej. Powstanie przekonało działaczy polskich, że rozstrzygnięcia dyplomatyczne mogą nie wystarczyć do sukcesu strony polskiej. Polacy nie zrezygnowali więc z walki w 1919 r. Oddziały powstańcze były przygotowywane do walki w ramach powołanej we wrześniu 1919 r. Milicji Górnośląskiej tworzonej po polskiej stronie granicy. Większość jej członków w roku 1920 zasiliła oddziały Polskiej Organizacji Wojskowej Górnego Śląska.
Po I Powstaniu Śląskim polscy politycy zdali sobie sprawę z tego, że w swoich działaniach muszą zręcznie używać dwóch rodzajów środków - dyplomacji i zagrożenia kolejnym zrywem. Sam Korfanty taką taktykę zaakceptował i skutecznie użył jej podczas następnych dwóch powstań. Dla polityków i dowódców wojskowych było jednak po I powstaniu jasne również to, że bez znaczącego wsparcia militarnego Polski niemożliwe jest zwycięstwo w kolejnym zrywie. W 1920 i szczególnie w 1921 to wojskowe zaangażowanie Polski było zdecydowanie większe niż w 1919 r. i decydowało o sukcesach kolejnych powstań".
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.