Fakt wieszania krzyży w szkołach we Włoszech był w środę przedmiotem ostrej debaty w Europejskim Trybunale Praw Człowieka w Strasburgu, który w listopadzie wywołał burzę uznając krzyże we włoskich szkołach za zamach na wolność słowa.
Sprawa powraca przed Trybunał po apelacji państwa włoskiego. Ostateczne orzeczenie w tej sprawie, które ma zapaść za kilka miesięcy, będzie dla Włoch wiążące i może być potraktowane jako wykładnia w 47 krajach Rady Europy.
3 listopada 2009 roku Trybunał w Strasburgu orzekł, że wieszanie krzyży to naruszenie "prawa rodziców do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami" oraz "wolności religijnej uczniów".
Orzeczenie to zostało wydane w związku ze skargą na obecność krzyża, złożoną przez obywatelkę włoską pochodzącą z Finlandii. Ponadto Trybunał nakazał państwu włoskiemu wypłatę kobiecie odszkodowania wysokości 5 tys. euro za "straty moralne".
Kilkanaście krajów włączyło się do sprawy po stronie pozwanego państwa włoskiego. Ich doradca, amerykański profesor prawa Joseph Walker, ostrzegł przed "amerykanizacją Europy poprzez przyjęcie jednej zasady, która byłaby sprzeczna z różnymi konstytucjami".
Ochrona budynku oddała w kierunku napastników strzały ostrzegawcze.
Zawsze mamy wsparcie ze strony Stolicy Apostolskiej - uważa ambasador Ukrainy przy Watykanie.
19 listopada wieczorem, biskupi rozpoczną swoje doroczne rekolekcje.
Konferencja odbywała się w dniach od 13 do 15 listopada w Watykanie.
Minister obrony zatwierdził pobór do wojska 7 tys. ortodoksyjnych żydów.